Adam Waczyński / fot. FIBAPZBUK! Bonus powitalny 500 zł na start – podwajamy pierwszy depozyt!
Po pierwsze, nie przestraszyliśmy się! Po naprawdę dobrej obronie zaczęliśmy mecz od prowadzenia 6:4. Gorzej, że od samego początku “gorący” był Ricky Rubio. Zaczął od akcji “3+1”, a potem rozhulał się na dobre. W meczu miał 19 punktów i 9 asyst.
Polacy postawili na odważne rzuty z dystansu i wynik oscylował wokół remisu. Trudne rzuty trafiał AJ Slaughter, a gdy z celną trójką dołączył Damian Kulig mieliśmy remis 18:18.
Hiszpania minimalnie przeważała, bo grała naprawdę dobry mecz. Polska obrona koncentrowała się raczej na strefie podkoszowej, skąd wynikały otwarte pozycje do rzutów z dystansu. Skrzydłowi rywala byli bezlitośni – Juancho Hernangomez i Rudy Fernandez zaliczyli po 3×3 za 3 punkty na początek. Zrobiło się niepokojące 28:38.
Polacy znów odrobili jednak część strat, przede wszystkim dzięki wielkiemu sercu do gry. Walczył za trzech niesamowity Adam Hrycaniuk, który popisał się się m.in. efektowną dobitką po rzucie wolnym. Gdy swoje jedyne w I połowie punkty zdobył (wyłączony przez Hiszpanów) Mateusz Ponitka, było tylko 37:39.
Do przerwy przegrywaliśmy z grającym na najwyższym, światowym poziomie rywalem 41:46. Można było być zadowolonym z gry i wierzyć, że jak najbardziej jesteśmy w stanie powalczyć o zwycięstwo.
Trzecia kwarta to nasza ambitna, całkiem dobra gra, ale jednocześnie wielka klasa Hiszpanów. Kolejne trójki (miał już 5/5 z dystansu…) trafił Fernandez, z wielką swobodą akcje dwójkowe wygrywał Rubio i strata zrobiła się dwucyfrowa.
Polacy jednak wcale nie odstawali! Najpierw kilka świetnych zagrań Damiana Kuliga w ataku i obronie, potem wygrane pojedynki Michała Sokołowskiego. Trochę odcięliśmy okazje do rzutów z dystansu Hiszpanów i przegrywaliśmy tylko 58:65.
Raz jeszcze wydawało się, że Hiszpania – wznosząca się na wyżyny – ucieknie nam na dobre, ale Polacy wciąż byli blisko, nadrabiając sercem, ale i umiejętnościami. W połowie 4. kwarty przegrywaliśmy już tylko 72:76.
W decydujących momentach gwiazdy Hiszpanii były jednak po prostu lepsze. Dwie bardzo ważne trójki z rzędu, przesądzające o losach meczu, trafił Ricky Rubio. Po serii 11:0 na 3 minuty przed końcem zrobiło się 72:87 i stało się jasne, że sensacji nie będzie.
Rywal był lepszy, ale trzeba docenić zaangażowanie i jakość gry Polaków. Nasza reprezentacja zagra teraz o miejsca 5-8 w mundialu, naszym najbliższym rywalem będzie przegrany z meczu Australia – Czechy.
Pełne statystyki z meczu TUTAJ>>
TS