
Nowa oferta powitalna PZBUK – darmowy zakład 50 zł.! >>
Epidemia koronawirusa rozpoczęła się właśnie w Chinach. Obecnie wydaje się, że Chińczycy największy kryzys mają już za sobą – w ostatnich dniach przyrost nowych zakażeń znacznie zmalał, a liczba osób, które wyzdrowiały wciąż mocno rośnie. Taki stan rzecz oznacza, że w Chinach wszystko powoli będzie zmierzać ku normalności.
Tyczy się to także koszykówki i ligi CBA, która jak do tej pory była wstrzymana. Władze ligi planują, że rozgrywki powrócą około 15 kwietnia, czyli za miesiąc. Data być może teraz wydaje się odległa, jednak nie można zapominać o obowiązkowej kwarantannie dla cudzoziemców, którzy teraz będą musieli wrócić do swoich klubów.
Co ciekawe, Chińczycy wymyślili także, że zawodnikom zagranicznym, którzy odmówią powrotów do klubów, a mają ważne kontrakty, wlepią 3-letni ban na grę w CBA. To bardzo surowe podejście patrząc na to, co obecnie dzieje się na świecie. Mimo wszystko kilku zawodników już wróciło do Chin i poddało się kwarantannie. Trzeba także pamiętać, że loty z USA do Chin są wciąż zabronione, więc niektórzy do Azji musieli dostać się z międzylądowaniem w innym państwie.
W CBA w sezonie 2019/20 grało około 40 Amerykanów, w tym kilka naprawdę znanych postaci z NBA – Ty Lawson, Jeremy Lin czy Lance Stephenson to tylko przykłady. W Chinach grają także gwiazdy z innych państw jak chociażby – były zawodnik PLK – Donatas Montiejunas (Litwa), Marko Todorović (Czarnogóra) czy Hamed Haddadi (Iran).
RW
.