
Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>
Gdy w piątek Los Angeles Lakers ściągnęli do siebie Montrezla Harrella, za miedzą byli totalnie zaskoczeni. Najlepszy rezerwowy ubiegłego sezonu opuścił Clippers dla ich największego rywala, podpisując stosunkowo mały kontrakt: otrzyma 19 milionów dolarów za dwa lata gry. LAC zmuszeni byli więc wejść na rynek i znaleźć sobie porządne zastępstwo.
Postawili na bardziej doświadczonego Serge’a Ibakę, który otrzymał dokładnie taką samą umowę jak Harrell. Mistrz NBA z 2019 roku opuszcza więc Toronto po kilku bardzo solidnych latach gry w barwach Raptors. O jego usługi mocno mieli zabiegać także włodarze Brooklyn Nets, lecz 31-latek koniec końców postawił na słoneczną Kalifornię.
Ibaka powinien bardzo dobrze wpasować się do składu Clippers i być może dać nawet większe wsparcie niż Harrell. Ten miał znakomity sezon regularny, ale w fazie play-off bardziej przeszkadzał niż pomagał. Tymczasem Ibaka zaliczył kolejny dobry sezon, zdobywając w barwach Raptors średnio 15.4 punktów na mecz przy prawie 39-procentowej skuteczności za trzy.
Urodzony w Kongo, hiszpański koszykarz to także wciąż bardzo dobry blokujący i obok Kawhiego Leonarda oraz Paula George’a będzie mógł pokazać swoje najlepsze strony. Na ten moment to jednak jedyne poważne wzmocnienie Clippers, podczas gdy Lakers dodali już do składu Dennisa Schrodera, Wesleya Matthewsa oraz Harrella. W sobotę przedłużyli też kontrakt z Kentaviousem Caldwell-Pope.
Clippers z kolei zatrzymali na dłużej Marcusa Morrisa, oferując mu 4-letnią umowę o wartości 64 milionów dolarów. Nadal nie pozyskali jednak rozgrywającego – głównym kandydatem miał być Rajon Rondo, którego Clippers mieliby podebrać Lakers, ale 34-latek porozumiał się już z Atlanta Hawks. W związku z tym fani LAC muszą jeszcze uzbroić się w cierpliwość i czekać na dalsze ruchy.
Tomek Kordylewski
Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>