
PZBUK! Bonus powitalny 500 zł na start – podwajamy pierwszy depozyt!
Ten mecz miał pokazać, czy rozpędzone Dallas rzeczywiście należy już do ścisłej czołówki Zachodu i czy o Luce Donciciu i spółce możemy już myśleć w kontekście walki nawet o mistrzostwo. Clippers jednak pokazali, że Mavericks do szczytu trochę brakuje.
Zespół z Los Angeles wygrał 114:99. Zatrzymanie najlepszego ataku NBA poniżej 100 punktów to spore osiągnięcie Clippers, którzy przed tym spotkaniem wcale nie byli w czubie, jeśli chodzi o defensywny rating.
Duet Luka Doncić – Kristaps Porzingis złożył się na tylko 8 celnych rzutów z 27 prób. Do krycia Słoweńca (tylko 4/14 z gry, 0/8 za 3 punkty!) oddelegowany był oczywiście Patrick Beverley, który nie odpuszczał Luki ani na krok, ale także były momenty, w których Doncicia przejmował dobry tego dnia Paul George (26 punktów i +21 z nim na parkiecie).
Liderem Clippers był Kawhi Leonard, który do 28 punktów (11/21 z gry) dołożył 8 zbiórek i 4 asysty. Lou Williams z ławki dorzucił 21 oczek, a zespół z nim na parkiecie był +24 (najlepszy wynik w zespole).
Wynik tego spotkania sprawił, że Clippers są na 3. miejscu w Konferencji Zachodniej (bilans 13-5). Dallas z kolei z 11 zwycięstwami w 16 meczach zajmują 4. lokatę (taki sam bilans mają Houston Rockets i Utah Jazz).
RW
.