Przypominamy – Igor Milicić to obecnie nie tylko trener reprezentacji Polski, ale i drużyny grającej na co dzień w tureckiej ekstraklasie. Przejął ją w kryzysowym momencie, a zadanie w postaci utrzymania klubu na najwyższym poziomie rozgrywkowym okazało się naprawdę trudne. Choćby z tego powodu Besiktas został wzmocniony Michałem Sokołowskim, któremu chorwacki szkoleniowiec mocno ufa.
Zespół prowadzony przez Igora Milicicia gra w kratkę. Mimo wszystko ostatnie wyniki sprawiają, że w największym tureckim mieście kibice mogą przejawiać optymizm. Besiktas obecnie ma bilans 8-17, co przekłada się na miejsce numer czternaście. Od razu dodajmy – spadek grozi tylko dwóm najsłabszym, czyli na ten moment Gaziantepowi oraz Konyasporowi.
Warto podkreślić, że bilans dwumeczu zarówno z jednym, jak i drugim rywalem jest korzystny dla Besiktasu. A tak czysto sportowo – drużyna Milicicia gra od nich po prostu znacznie lepiej. Gdy raptem miesiąc temu ekipa ze Stambułu rywalizowała właśnie z piętnastym w tabeli Gaziantepem, to skończyło się na +33. Gdybyście byli ciekawi zdecydowanie bardziej zaawansowanych danych, z pomocą przychodzi naprawdę dobrze zorientowany użytkownik Twittera.
Do końca rundy zasadniczej pozostały trzy kolejki. Besiktas zagra kolejno z: Petkim Sporem, Darrusafaką oraz Bursasporem. Wszystkie trzy zespoły obecnie znajdują się w lepszym położeniu, natomiast szczególnie w pierwszym spotkaniu drużyna Milicicia będzie miała duże szanse na zwycięstwo. Tego samego zdania są bukmacherzy. Pozostaje im wierzyć. Starcie Besiktas – Petkim Spor zaplanowano na najbliższą niedzielę na godzinę 17:00. Trzymamy kciuki za drużynę ze Stambułu!