PRAISE THE WEAR

Co za spotkanie! King na jednym zdjęciu z…

Co za spotkanie! King na jednym zdjęciu z…

Szczecinianie są już w drodze do Ostrowa Wielkopolskiego, w którym w niedzielę zagrają ze "Stalówką". Wcześniej jednak mieli okazję spotkać pod Netto Areną znanego w Polsce rapera.
fot. Andrzej Romański / plk.pl

To będzie zdecydowanie pozaboiskowa historia. W sobotnie popołudnie zawodnicy Kinga Szczecin udali się w podróż na kolejne ligowe spotkanie. Wyjeżdżając spod szczecińskiej Netto Areny, w której rozgrywają swoje mecze, spotkali się z Matą, czyli polskim raperem.

“Mata” to tak naprawdę 22-letni Michał Matczak. Ma na swoim koncie takie hity jak “100 dni do matury”, “Papuga”, Szafir” oraz “Patointeligencja”. Co robi w Szczecinie? “Wykorzystuje” nieobecność Kinga, grając koncert właśnie w Netto Arenie. Wszystko to w ramach kontynuacji trasy “MATA TOUR :)”. Za dwa tygodnie wystąpi również w Arenie Gliwice.

Na koncercie na pewno zabraknie koszykarzy Kinga, którzy są już w drodze do Ostrowa Wielkopolskiego. Tam jutro zagrają o 19:30 swój mecz z lokalną BM Stalą. Starcie można określić hitowym, bowiem mówimy o zespołach z odpowiednio z trzeciego i czwartego miejsca w tabeli Energa Basket Ligi. Transmisja dostępna będzie w serwisie Emocje.tv.

A na koniec – humorystycznie. Ciekawe, kto kogo poprosił o zdjęcie? 🙂

George Clooney

Piotr Janczarczyk

obserwuj na twitterze

Autor wpisu:

George Clooney

Piotr Janczarczyk

obserwuj na twitterze

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami