REDAKCJA

“Cudowne lata”, czyli John Stockton i jego prawdziwa Ameryka

“Cudowne lata”, czyli John Stockton i jego prawdziwa Ameryka

To naprawdę nie jest łatwa sztuka napisać książce o najzwyklejszym człowieku wśród wielkich gwiazd koszykówki. Autobiografię Johna Stocktona, legendy Utah Jazz, czyta się jednak całkiem przyjemnie.

Kup książkę, weź udział w konkursie i wygraj szwajcarskie zegarki marki TISSOT z logo Utah Jazz! >>

Fani koszykówki, zwłaszcza tej z lat dziewięćdziesiątych, w książce spisanej przez Kerry’ego L. Picketta znajdą oczywiście wszystkie żelazne punkty programu – historie związane z latami świetności Utah Jazz, Dream Teamem i pamiętnej, finałowej rywalizacji z Chicago Bulls. Dowiedzą się, jakim człowiekiem na co dzień był Karl Malone i jak współpracowało się z trenerem Jerrym Sloanem.

Dla tych, którzy dobrze znają historię NBA, ciekawsze będzie co innego. To historia zwykłego, pracowitego człowieka z tej prawdziwej, prowincjonalnej Ameryki, którą znamy z seriali takich, jak „Cudowne Lata”. Chętniej niż o treningach i meczach, Stockton opowiada o tym, jak się żyło i pracowało w dalekim stanie Washington (jego ojciec był właścicielem knajpy), jak wyglądała nauka w prowincjonalnej szkole średniej, praca nastolatków w wakacje, szczegółowo zapoznamy sie z genealogią rodu jego przyszłej żony, itp.

Perełek z NBA nie ma wiele, ale i takie się znajdą – choćby to, że swój pierwszy, dwuletni kontrakt w NBA, oczywiście z Utah Jazz, późniejszy rekordzista ligi w asystach, podpisał na sumę 80 tysięcy dolarów. I to po ciężkich negocjacjach, bo klub długo upierał się przy 75 tysiącach na sezon… Na szczęście dla siebie, Stockton był rekordowo oszczędny.

Jest też, pod koniec książki i kariery legendarnego rozgrywającego trochę elementów nostalgicznych. Gdy karierę zakończył Jeff Hornacek, a młodsi gracze relacje międzyludzkie zastąpili nowoczesnymi technologiami, John zaczął się w drużynie czuć zwyczajnie samotny. Wiedział, że jego czasy bezpowrotnie minęły.

Tak, minęły, ale z pewnością jest co wspominać. Książka „John Stockton. Autobiografia” to bardzo fajny pretekst do takich wspomnień.

red.

Książka „John Stockton. Autobiografia” dostępna jest na www.idz.do/stockton-polskikosz

Kup książkę, weź udział w konkursie i wygraj szwajcarskie zegarki marki TISSOT z logo Utah Jazz! Szczegóły na stronie konkursowej: www.idz.do/polskikosz-konkurs




Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami