Hit ekstraklasy dla “Twardych Pierników” – gospodarze dali sobie szansę wyraźnie wygrywając rywalizację o zbiórki. Polski Cukier w Toruniu pokonał 93:89 Stelmet Eneę BC Zielona Góra.
Oficjalne produkty reprezentacji Polski – tylko w Sklepie Koszykarza >>
Pierwsza połowa miała 2 bohaterów. Najpierw Darko Planinić (6/6 z gry w pierwsze 15 minut) bezlitośnie ogrywał pod koszem Cheikha Mbodja, a Stelmet zaczął od prowadzenia 12:8 i minimalnie wygrał 1. kwartę 24:23.
Później jednak na boisku rządził Rob Lowery. Mimo nacisku wygrywał ze swoimi obrońcami i mijał, stwarzając przewagi. Miał nie tylko 7 asyst, ale i 13 punktów już do przerwy. Polski Cukier trafiał też z dystansu (8/13 w pierwszych 20 minutach) i do przerwy prowadził z – dość kiepsko broniącym – Stelmetem 54:47.
Cierpliwie grający w ataku Cukier w 3. kwarcie odskoczył nawet na dystans 10 oczek, gdy Karol Gruszecki trafił już swoją 4. trójkę w meczu. Wówczas różnicę niemal w pojedynkę odrobił Markel Starks – kolejny zawodnik, który zaliczył swoje 5 minut. Przed ostatnią ćwiartką gospodarze prowadzili 70:64.
Przełomowe momenty nastąpiły na początku 4. kwarty. Nie dość, że “Pierniki”, po trafieniu z dystansu Aarona Cela, odskoczyły znów na dwucyfrową liczbę punktów, to jeszcze kontuzji doznał Starks.
Gospodarze wpadli wprawdzie w kłopoty z faulami i mieli problem z obroną, co mądrze wykorzystywał, prowadzony przez Łukasza Koszarka, Stelmet, ale Cukier wytrzymał presję w końcówce i dowiózł minimalną wygraną do ostatniego gwizdka. W decydujących momentach kilka ważnych trafień zaliczył Michael Umeh, który wygląda na kolejny dobry transfer zespołu z Torunia.
Przy podobnym poziomie zespołów, tym razem zdecydowało serce do gry – Polski Cukier wygrał zbiórki aż 42:29. Gospodarze trafili też bardzo dobre 11/20 (55%) rzutów z dystansu.
Pełne statystyki z meczu TUTAJ >>
Oficjalne produkty reprezentacji Polski – tylko w Sklepie Koszykarza >>