Polski Cukier pokonał Kinga Szczecin 109:101 w efektownej strzelaninie na koniec roku. Gościom nie pomogło aż 30 punktów Pawła Kikowskiego.
W takich butach gra Stephen Curry – zobacz >>
Wynik mógłby sugerować czyste, ofensywne spotkanie, ale to tylko pozory. Mecz do ostatniej kwarty był zacięty, twardy, a momentami wręcz nerwowy. Najlepszym przykładem Mindaugas Budzinauskas, który pretensje do arbitrów przypłacił dwoma przewinieniami technicznymi, co oznaczało usunięcie z boiska.
Świetny dzień w ataku zaliczył rozgrywający gospodarzy Glenn Cosey, który zdobył 27 punktów na rewelacyjnej skuteczności 9-12 z gry (75%). Amerykanin trafił 4-6 z dystansu i grał też z kolegami, notując 7 asyst. Torunianom w sobotę generalnie trójki ładnie wpadały – trafili aż 12-18 zza łuku, czyli 66%. Aaron Cel miał 3-4.
W zespole Kinga, który nie miał problemów z atakiem, ale nie imponował obroną, doskonale grał Paweł Kikowski, autor 30 punktów. Także goście dobrze rzucali z dystansu (11-23), kolejny solidny mecz zagrał Carlos Medlock, który zanotował 18 punktów i 4 asysty, trafił 4-6 z dystansu.
Szczecinianie w końcówce zbliżyli się na odległość kilku punktów, ale Cukier spokojnie dowiózł wygraną do ostatniego gwizdka. Po tej wygranej, z bilansem 10-4, torunianie utrzymają miejsce w czołówce tabeli PLK. King ma obecnie 8-7.
Pełne statystyki z meczu TUTAJ >>
W takich butach gra Stephen Curry – możesz i Ty! >>