Punktowo różnica była może niewielka, ale szans na niespodziankę nie było. Polski Cukier Toruń w Koszalinie zasłużenie pokonał AZS 82:73 i zaczyna ligę od dwóch wyjazdowych wygranych.
MID SEASON Sale – najlepszy moment na koszykarskie zakupy! >>
Zaczęło się od planowego 10:3 dla dobrze broniących gości, ale senna atmosfera na trybunach w Koszalinie trochę uśpiła faworytów z Torunia. Gospodarze trafili 4 trójki w pierwszej kwarcie, zaliczyli serię 8:0 i po 10 minutach przegrywali tylko 19:22. I to tylko dlatego, że z dystansu równo z syreną trafił Rob Lowery.
Wielkiej różnicy punktowej później nie było, ale nie było też szans na niespodziankę. Polski Cukier kontrolował wydarzenia na parkiecie, choć nie sprawiał wrażenie drużyny zaangażowanej na 100 procent. AZS pokazywał trochę niezłych akcji, potrafił dochodzić do dobrych pozycji rzutowych. Nie stronił też jednak od kuriozalnych zagrań. Do przerwy było 34:44.
Po przerwie AZS na chwilę zbliżył się jeszcze na 43:46, ale na więcej zabrakło mu skuteczności. Na chwilę pojawiły się też emocje, czego efektem był obustronny faul Aarona Cela i Marko Tejicia. Mecz generalnie stał jednak po prostu na słabym poziomie. Jednym z jaśniejszych punktów był Tomasz Śnieg i po jego trafieniach z półdystansu, Polski Cukier prowadził w 30 minucie 59:51. Po 2 celnych trójkach z rzędu Aleksandra Perki odskoczył jednak na dobre.
Niby Cukier kontrolował, ale był średnio skoncentrowany i trzeba przyznać, że AZS do końca się nie poddał. Na 3 minuty przed końcem, po kilku trafieniach Dragoslawa Papicia i trójce Bartosza Bochny, zrobiło się zaledwie 72:74. Gospodarzom w kluczowych akcjach trochę zabrakło jednak koszykarskiej jakości, a sprawę wyjaśnił trafieniem z dystansu Lowery.
W AZS najskuteczniejszym graczem był Papić z 20 punktami. Tradycyjnie wszechstronnych Drew Brandon miał 12 punktów, 10 zbiórek i 4 asysty. Zgodnie przypuszczeniami, Polacy wystąpili w drugoplanowych rolach.
Graczem meczu był Robert Lowery, który zdobył 17 punktów i trafił 3/4 z dystansu, zwykle w momentach, gdy drużyna tego potrzebowała. Tomasz Śnieg skończył z 12 punktami i 5 asystami.
Pełne statystyki z meczu TUTAJ >>
MID SEASON Sale – najlepszy moment na koszykarskie zakupy! >>