PZBUK! Bonus powitalny 500 zł na start – podwajamy pierwszy depozyt!
Faworyt tego spotkania był jeden, jednak Polpharma będąca wciąż bez zwycięstwa była bardzo zmotywowana przed tym meczem, a Polski Cukier zmęczony grą w okrojonej rotacji na dwóch frontach.
Tak też to spotkanie wyglądało w pierwszej połowie – różnicy, jaka dzieli obie te ekipy w tabeli nie było widać. Żadna z drużyn jednak nie potrafiła zbudować przewagi i po 20 minutach na tablicy wyników był remis, po 43.
Wydawało się, że po przerwie Polski Cukier dokręci śrubę. Na początku czwartej kwarty goście wyszli na kilka punktów przewagi dzięki dobrej grze swoich liderów (aktywny Keith Hornsby i Chris Wright) i znacznie poprawili defensywę.
Polpharma jednak wróciła do gry. Dość szybko gospodarze złapali kontakt – z dystansu trafił Jonathan Williams, a potem także był faulowany niesportowo przez rywali. Amerykanin w całym meczu zdobył 25 punktów.
Co zaskakujące, piłkę w decydujących momencie w ataku po stronie Polpharmy miał Martynas Paliukenas. Litwin owszem wymuszał przewinienia rywali, ale mylił się na linii rzutów wolnych, a potem także zanotował stratę.
W ostatnich minutach po stronie zespołu z Torunia grę na siebie wziął Chris Wright, który najpierw zaliczył akcję 2+1, a potem trafił z półdystansu. Dzięki jego grze Polski Cukier wypracował na tyle dużą przewagę, że Polpharma potrzebowała przynajmniej dwóch posiadań by ją zniwelować.
Na 3 sekundy przed końcem trójkę rozpaczy trafił jeszcze Michał Kołodziej. Rzut na dogrywkę miał chwilę później Kamau Stokes, ale piłka wykręciła się z kosza i Polski Cukier ostatecznie wygrał w Starogardzie 89:86.
Pełne statystyki znajdziesz TUTAJ.
GS