
Po pierwszej połowie podopieczni Steve’a Kerra prowadzili siedmioma oczkami, jednak ponownie (jak w przypadku meczu inauguracyjnego) kluczowa okazała się trzecia kwarta. Tę Golden State wygrało 31:19, co w pewnym momencie przełożyło się nawet na 25 oczek różnicy między zespołami. Finalnie obecni mistrzowie pokonali Los Angeles Lakers 123:109.
Po dwóch stronach parkietu zdecydowanie wyróżniali się liderzy drużyn – Stephen Curry oraz LeBron James. Rozgrywający Warriors zdobył 33 punktów, 6 zbiórek i 7 asyst, z kolei jego boiskowy rywal – 31 punktów, 14 zbiórek i 8 asyst.
Wiele osób było ciekawych, co na temat ostatnich ekscesów sądzi sam poszkodowany – Jordan Poole. Ten po meczu wypowiadał się dość dyplomatycznie: – To był wieczór, gdy odbieraliśmy mistrzowskie pierścienie. Skupiliśmy się na tym, by ukończyć pierwszy mecz. To była ogromna wygrana przeciwko naprawdę dobremu zespołowi. Później dodał: – Poszliśmy tam, mieliśmy dzisiaj zadanie do wykonania: wygrać mecz.
Golden State Warriors 123:109 Los Angeles Lakers (25:22. 34:30, 32:19, 32:38)
Piotr Janczarczyk