PRAISE THE WEAR

Czarni na szczycie – rozbili też Zastal!

Czarni na szczycie – rozbili też Zastal!

Lider tabeli ze Słupska kontynuuje swój rewelacyjny sezon. Czarni tym razem wyraźnie pokonali Zastal 80:63. Marcus Lewis znów był królem decydujących minut.
Drużyna ze Słupska / fot. A. Romański, plk.pl

Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 1300 i do 200 zł na start. Sprawdź! >>

Wydarzeniem tego meczu był debiut Devyna Marblea, czyli najnowszego nabytku Zastalu (nie było w składzie Ousmane Drame, bowiem za szóstego obcokrajowca zielonogórzanie muszą zapłacić 100 tysięcy złotych, czego jeszcze nie zrobili).

Zanim jednak Amerykanin pojawił się na parkiecie, to (być może zmotywowany konkurencją) Nemanja Nenadić zawładnął grą zespołu i zdobył 10 punktów w samej pierwszej kwarcie. Marble w całym meczu zdobył 2 punkty w 13 minut, ale widać było, że ma zbyt mało treningów z zespołem za sobą, by odgrywać większą rolę, zwłaszcza przeciwko tak wymagającemu rywalowi.

Czarni w pierwszej połowie napędzani byli za to przez Marka Klassena – Kanadyjczyk w dwóch pierwszych kwartach trafił łącznie 4 razy za 3 punkty. Gospodarze odskoczyli w pewnym momencie nawet na 9 oczek, ale Zastal zdołał to szybko zniwelować. Na wcześniejszym etapie sezonu często było można powątpiewać w obronę zielonogórzan, ale akurat w tym przypadku to agresywny nacisk na kozłujących pozwolił wymusić kilka strat i wrócić do meczu. Po 20 minutach było 38:35.

Z biegiem czasu coraz bardziej rosła rola w ataku Jarosława Zyskowskiego, którego trafienia jeszcze bardziej zbliżyły Zastal do rywali. „Zyzio” ratował skuteczność Zastalu z obwodu, bo cały zespół nie wypadł najlepiej w tej kwestii.

Po stronie słupszczan także budził się (ostatnio) lider drużyny, czyli Marcus Lewis, na którego goście nie mieli odpowiedzi w sytuacjach 1 na 1. Mecz w czwartej kwarcie zrobił się bardzo szarpany i do tego fizyczny. Obie strony męczyły się bardzo by zdobyć jakieś punkty. Lepiej to wychodziło jednak gospodarzom – po trójce trafili Beech z Klassenem i było +9 dla Czarnych.

Czas dla trenera Olivera Vidina nie pomógł – w kolejnych akcjach Zastal nadal bił głową w mur, a właściwie w obronę słupszczan, a z kolei w ataku skuteczni byli Lewis i Witliński. Zastal totalnie się rozsypał, a entuzjazm jaki wstąpił w szeregi Czarnych popchnął ich do kolejnych udanych akcji, które pozwoliły uciec na prawie 20 punktów. Ostatecznie gospodarze wygrali zdobywając 80 punktów, pozwalając przy tym jednej z najlepszych ofensyw w lidze na 63 oczka.

Pełne statystyki z meczu TUTAJ >>

RW

Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 1300 i do 200 zł na start. Sprawdź! >>

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami
Trzy polskie zespoły przystąpią w środę do meczów ostatniej kolejki fazy grupowej FIBA Europe Cup. Po wczorajszych rozstrzygnięciach w meczach innych grup (w Rostocku i Saragossie), Anwil na pewno, a Spójnia z ogromnym prawdopodobieństwem straciły szanse na awans do kolejnej fazy rozgrywek. Wszystko jasne również w przypadku Legii, która bez względu na wynik ostatniego meczu, wygra grupę.
Przed nami kolejna tura spotkań polskich zespołów w Europie. W rozgrywkach regionalnych tym razem pauzuje Zastal, a zagrają Start i MKS. Zespół z Lublina we wtorek o 19:00 zagra domowy mecz z brytyjskim zespołem Bristol Flyers, a drużyna z Dąbrowy Górniczej wybierze się do Czech, by w środę o 18:00 powalczyć z zespołem BK Sluneta Usti nad Labem. Obie transmisje będą dostępne na kanałach YouTube organizatorów rozgrywek.