
Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 1300 i do 200 zł na start. Sprawdź! >>
Nie był to mecz wysokich lotów, choć obie drużyny miały powód, by walczyć w piątek o korzystny wynik. GTK Gliwice musi mieć na koniec sezonu lepszy bilans niż HydroTruck Radom, aby uniknąć spadku, dlatego potrzebne jej jest choćby jedno jeszcze zwycięstwo. Czarni z kolei przystąpili do tego spotkania z możliwością zapewnienia sobie pierwszej lokaty w tabeli.
I po pierwszej połowie to oni byli bliżej wykonania swojego zadania, choć gra obu zespołów na kolana nie rzuciła. To słupszczanie po 20 minutach gry mieli jednak dziewięć punktów przewagi (38:29) i zdawało się, że po zmianie stron będą w stanie na dobre przejąć kontrolę nad tym spotkaniem – tak, aby nic złego i niespodziewanego w Gliwicach już im się nie stało.
To się jednak nie wydarzyło, bo zdesperowani gospodarze rzucili się do odrabiania strat i krok po kroku zmniejszali przewagę rywala. W czwartej kwarcie zdołali nawet doprowadzić do remisu 71:71, ale na więcej nie było ich już stać. Starał się jak mógł przede wszystkim Jabarie Hinds (19 punktów, 7/17 z gry), lecz GTK pogrążyły błędy własne w samej końcówce.
Przy trzech punktach straty na kilkanaście sekund przed końcem gospodarze zaliczyli niezwykle kosztowną stratę, po której prowadzenie Czarncyh do pięciu oczek powiększył Beech. Chwilę później za trzy próbował jeszcze Put, ale jego próba drogi do kosza nie znalazła, co definitywnie przekreśliło szanse GTK, a Czarnym dało zwycięstwo i pieczątkę dla pierwszego miejsca w tabeli.
Najwięcej punktów dla zwycięzców – po 17 oczek – zdobyli Marcus Lewis oraz Billy Garrett. Tym samym ekipa ze Słupska w swoim pierwszym sezonie po powrocie do PLK skończy fazę zasadniczą jako drużyna numer jeden w tabeli! GTK z kolei stanął nad przepaścią: musi teraz wygrać ostatni mecz sezonu z Kingiem i liczyć przy tym, że HydroTruck przegra swoje mecze ze Śląskiem i Anwilem.
TK
Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 1300 i do 200 zł na start. Sprawdź! >>