PZBUK! Bonus powitalny 500 zł na start – podwajamy pierwszy depozyt!–
Na bieżący, długi weekend zaplanowano dwa szlagiery na zapleczu ekstraklasy. W pierwszym, po meczu z 2 dogrywkami, Górnik Wałbrzych pokonał Miasto Szkła Krosno (relacja TUTAJ>>). W drugim, także z udziałem pretendentów do awansu, po wyrównanym i ciekawym pojedynku, lepszy okazał się zespół Mantasa Casnauskisa.
Czarni zaczęli mecz od ofensywnych fajerwerków – wygrali 1. kwartę aż 30:18. Jednak goście z Podkarpacia stopniowo zaczęli się rozkręcać i przejmować inicjatywę. Zmniejszyli straty, a w końcu dogonili słupszczan. W 4. kwarcie to Sokół miał kilkupunktową przewagę, prowadził jeszcze na 6 minut przed końcem spotkania.
Decydujące momenty należały jednak do Adriana Kordalskiego, który wówczas zdobył 7 punktów z rzędu. W całym meczu gracz Czarncyh zanotował świetne 23 punkty, 8 zbiórek i 8 asyst, trafił aż 9/13 z gry. W ważnych momentach trafiał także Marcin Dutkiewicz (4/6 za 3, 16 pkt.), również 4 celne trójki zanotował Filip Małgorzaciak.
Sokół nie wytrzymał wymiany ciosów w końcówce, ale pokazał sporo niezłej gry. Formę strzelecką zaprezentował Bartłomiej Karolak, który zdobył 21 punktów, miał 5/10 zza łuku. Bartosz Ciechociński dodał 15 oczek. Goście z Łańcuta za bardzo odstawali w walce o zbiórki (23:38), aby wygrać mecz z tak silną drużyną, jak Czarni.
Obie drużyny mają teraz po 2 porażki w sezonie i pozostają w czołówce 1 ligi. Tylko Górnik Wałbrzych ma na koncie 1 przegraną i on aktualnie będzie liderem tabeli.
Pełne statystyki z meczu TUTAJ >>
PG