PRAISE THE WEAR

Człowiek w masce ratuje 76ers

Człowiek w masce ratuje 76ers

Gdy wydawało się, że Miami Heat w pełni kontrolują serię, wrócili oni. Joel Embiid pomógł drużynie z Philadelphiw wygrać po raz pierwszy w półfinale Wschodu. Kyle Lowry ekipie z Florydy głównie przeszkadzał.
Joel Embiid / fot. wikimedia commons

Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 1300 i do 200 zł na start. Sprawdź! >>

Gwiazdy NBA występujące w maskach chroniących połamane kości twarzy to już właściwie norma. Wszyscy pamiętamy, jak grywał w takiej LeBron James. Ale nie tylko. Nakładali je również Kyrie Irving, Devin Booker, Russell Wesbrook. Długa lista. 

Joel Embiid właśnie dołączył do tego grona. Wrócił do gry raptem tydzień po tym, jak na linii przecinającej metę serii z Toronto Raptors Pascal Siakam zgruchotał mu kość oczodołu. 

Najnowszy Lord Vader nie przypominał jeszcze w trzecim meczu z Miami zawodnika, który w sezonie zasadniczym był przez wielu wskazywany na najbardziej dominującego w lidze. 18 punktów i 11 zbiórek na niezbyt wysokiej skuteczności oraz najsłabszy wskaźnik +/- z zawodników pierwszej piątki 76ers mówią wiele – Embiid nie czuje się (jeszcze?) do końca komfortowo. 

Za to 76ers z Embiidem w składzie czują się dużo bardziej komfortowo. 

– Każdy plan gry w meczu zawierający korzystanie z Jo jest lepszy od tego, który tego nie zakłada – mówił po pewnej wygranej 99:79 trener 76ers Doc Rivers.

– Obecność Embiida zmienia dla rywali jego drużyny wszystko, tak to wygląda w trakcie całej jego kariery – przyznawał Jimmy Butler, który zdobył 33 punkty, ale nie otrzymał niemal żadnej pomocy od kolegów. 

Trener Heat Eric Spoelstra będzie miał przed czwartym meczem spory ból głowy. Nie tylko dlatego, że Embiid będzie gotowy do gry. Musi się też zastanowić na ile Kyle Lowry pomaga jego drużynie. I czy w ogóle. 

36-letni rozgrywający wrócił do gry i pierwszej piątki po czteromeczowej absencji spowodowanej kontuzją. Przez 25 minut snuł się po parkiecie, nie zdobywając żadnego punktu i Heat przez pierwsze dwie kwarty uzbierali ich jedynie 34 punkty. Co nie mniej ważne – Lowry nie pomagał też drużynie po bronionej stronie boiska. 

W poprzednich czterech meczach, gdy zamiast Lowry’ego grał o 11 lat młodszy Gace Vincent, gra Heat wyglądała o niebo lepiej.  Nie przegrali żadnego z nich. 

TOMAS

Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 1300 i do 200 zł na start. Sprawdź! >>

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami