Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 1300 i do 200 zł na start. Sprawdź! >>
Gwiazdy NBA występujące w maskach chroniących połamane kości twarzy to już właściwie norma. Wszyscy pamiętamy, jak grywał w takiej LeBron James. Ale nie tylko. Nakładali je również Kyrie Irving, Devin Booker, Russell Wesbrook. Długa lista.
Joel Embiid właśnie dołączył do tego grona. Wrócił do gry raptem tydzień po tym, jak na linii przecinającej metę serii z Toronto Raptors Pascal Siakam zgruchotał mu kość oczodołu.
Najnowszy Lord Vader nie przypominał jeszcze w trzecim meczu z Miami zawodnika, który w sezonie zasadniczym był przez wielu wskazywany na najbardziej dominującego w lidze. 18 punktów i 11 zbiórek na niezbyt wysokiej skuteczności oraz najsłabszy wskaźnik +/- z zawodników pierwszej piątki 76ers mówią wiele – Embiid nie czuje się (jeszcze?) do końca komfortowo.
Za to 76ers z Embiidem w składzie czują się dużo bardziej komfortowo.
– Każdy plan gry w meczu zawierający korzystanie z Jo jest lepszy od tego, który tego nie zakłada – mówił po pewnej wygranej 99:79 trener 76ers Doc Rivers.
– Obecność Embiida zmienia dla rywali jego drużyny wszystko, tak to wygląda w trakcie całej jego kariery – przyznawał Jimmy Butler, który zdobył 33 punkty, ale nie otrzymał niemal żadnej pomocy od kolegów.
Trener Heat Eric Spoelstra będzie miał przed czwartym meczem spory ból głowy. Nie tylko dlatego, że Embiid będzie gotowy do gry. Musi się też zastanowić na ile Kyle Lowry pomaga jego drużynie. I czy w ogóle.
36-letni rozgrywający wrócił do gry i pierwszej piątki po czteromeczowej absencji spowodowanej kontuzją. Przez 25 minut snuł się po parkiecie, nie zdobywając żadnego punktu i Heat przez pierwsze dwie kwarty uzbierali ich jedynie 34 punkty. Co nie mniej ważne – Lowry nie pomagał też drużynie po bronionej stronie boiska.
W poprzednich czterech meczach, gdy zamiast Lowry’ego grał o 11 lat młodszy Gace Vincent, gra Heat wyglądała o niebo lepiej. Nie przegrali żadnego z nich.
TOMAS
Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 1300 i do 200 zł na start. Sprawdź! >>