W pierwszym występie po powrocie do Polski, Damian Kulig zdobył 17 punktów, trafił 8/12 rzutów, zebrał 6 piłek, a Polski Cukier był +13 z nim na parkiecie. W meczu z Treflem Sopot były MVP ligi potwierdził klasę.
Nike Kyrie 5 “Bred” – w takich butach się teraz gra! >>
Transfer jednego z najlepszych polskich podkoszowych był głównym tematem ostatniego tygodnia. Nie było wątpliwości, że zespół Polskiego Cukru Toruń dokonał ogromnego wzmocnienia i dołożył do swojego składu poważny argument w walce o Mistrzostwo Polski. Damian Kulig już w pierwszym meczu potwierdził, że w PLK będzie gwiazdą, a być może nawet najlepszym jej graczem.
W spotkaniu z Treflem Sopot (wygranym 90:83) Damian zdobył 17 punktów. Trafił 8 z 12 rzutów z gry, w tym 7 na 8 za 2. Do swojego dorobku dołożył 6 zbiórek i 3 asysty, a Twarde Pierniki z nim na parkiecie były +13. Grał na olbrzymim luzie, podejmował szybkie, właściwe decyzje. Robi to wrażenie, choć trzeba oczywiście poczekać na trudniejsze wyzwania.
Dojście do składu Kuliga to spore odciążenie dla pozostałej trójki podkoszowych z Torunia. Już w swoim pierwszym występie Damian spędził na parkiecie najwięcej minut spośród wszystkich wysokich graczy Polskiego Cukru – 25.
Wydaje się, że najbardziej na przyjściu Kuliga mogą ucierpieć minuty Krzysztofa Sulimy. Reprezentacyjny podkoszowy spędził na parkiecie zaledwie 15 minut, a po powrocie do składu Przemysława Karnowskiego, rywalizacja będzie jeszcze większa.
Już w najbliższy piątek czekają nas derby województwa kujawsko-pomorskiego. Do Torunia przyjedzie pokiereszowany ostatnimi wynikami Anwil, który w tym sezonie już dwukrotnie został pokonany przez Polski Cukier – raz w lidze, raz w Superpucharze.
Bardziej wymagające (i miarodajne) zadanie będzie czekać także na Damiana Kuliga, naprzeciw którego staną Josip Sobin, Nikola Marković, czy Walerij Lichodiej. Tym meczem Kulig może pokazać, że jego status – najlepszego gracza ligi, jaki miał przed wyjazdem Turcji, nie uległ zmianie. Czekamy z niecierpliwością!
Grzegorz Szybieniecki, @gszyb
Nike Kyrie 5 “Bred” – w takich butach się teraz gra! >>