REDAKCJA

Danilo Tasić w Ostrowie – lepsza wersja Igora Zajcewa?

Danilo Tasić w Ostrowie – lepsza wersja Igora Zajcewa?

Serbski podkoszowy, grający ostatnio na Cyprze, jest pierwszym cudzoziemcem w BM Slam Stali. Danilo Tasić może grać na pozycjach silnego skrzydłowego i środkowego.

Danilo Tasić / fot. wikimedia commons

Nike LeBron Soldier 12 – zagraj w butach LeBrona Jamesa! >>

Danilo Tasić (25 lat, 208 cm) nie grał dotąd w wielkich klubach, ale to solidnie wyszkolony reprezentant szkoły bałkańskiej. Nie kończy może akcji efektownymi wsadami i nie jest mistrzem koordynacji, ale potrafi być skuteczny, ma opanowane sporo manewrów podkoszowych, może grozić rzutem z dystansu i nieźle biega. Jest bardziej atletyczny od wspomnianego w tytule Igora Zajcewa, lepiej zbiera.

Po sezonach w lidze serbskiej, Tasić występował w rumuńskim Dinamie Bukareszt. Ostatni rok spędził zaś na Cyprze. Reprezentował barwy AEK Larnaca. Z tym zespołem wywalczył mistrzostwo ligi. Spędzając na parkiecie na poziomie 27 minut. Zdobywał 13.2 punktu na mecz, notując przy tym 6.7 zbiórki i 2.3 asysty. W lidze trafiał 52.5 % rzutów z gry, w tym 36% z dystansu.

Serb jest pierwszym cudzoziemcem zatrudnionym przez Stal przed nowym sezonem. Wcześniej klub informował o kontraktach polskich graczy – w Ostrowie zagrają Michał Chyliński, Przemysław Żołnierewicz, Witalij Kowalenko, Dominik Grudziński i Michał Kierlewicz.

Nike LeBron Soldier 12 – zagraj w butach LeBrona Jamesa! >>




Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami