REDAKCJA

Dawid Słupiński – z Gliwic do Słupska

Dawid Słupiński – z Gliwic do Słupska

Po dwóch latach spędzonych w GTK Gliwice, Dawid Słupiński przenosi się na zaplecze ekstraklasy. Środkowy został nowym zawodnikiem STK Czarnych Słupsk.
Dawid Słupiński/ fot. Andrzej Romański, PLK

PZBUK – zarejestruj się i zgarnij cashback aż 200 złotych! >>

Dawid Słupiński (28 lat, 206 cm) w ekstraklasie debiutował w sezonie 2012/13, będąc wtedy jeszcze zawodnikiem Anwilu Włocławek. Później grał w Płocku, Inowrocławiu (2. liga), a potem w Pruszkowie i Tychach (1. liga), gdzie zaliczył jeden z najlepszych sezonów w karierze (śr. 13,7 punktu i 5,9 zbiórki).

W 2018 roku trafił do GTK Gliwice. Tym razem otrzymał miejsce w regularnej rotacji zespołu z PLK. W pierwszym sezonie grał średnio 17 minut i zdobywał 5,3 punktu, a w ostatnim niespełna 12 minut i 5 punktów.

W kolejnym sezonie Słupiński ponownie będzie grać na zapleczu ekstraklasy. Polski środkowy podpisał kontrakt z STK Czarnymi Słupsk, którzy ponownie montują zespół na walkę o awans do PLK. W poprzednim sezonie Czarni mieli trzeci najlepszy bilans w 1. Lidze.

W Słupsk umowy podpisali wcześniej trener Mantas Cesnauskis czy rozgrywający Adrian Kordalski. Nie udało się za to zatrzymać Filipa Małgorzaciaka, który odszedł do Sokoła Łańcut. Słupiński w Czarnych powinien być podstawowym podkoszowym, jednym z liderów zespołu.

RW

.

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami