REDAKCJA

Dennis Schroder szaleje – uratował mecz, pobił rekord

Dennis Schroder szaleje – uratował mecz, pobił rekord

Nowy rozgrywający Oklahoma City Thunder poprowadził Niemcy do zwycięstwa 112:98 z Izraelem, co przesądziło o awansie jego drużyny do Mistrzostw Świata. Przy okazji pobił rekord eliminacji, notując aż 13 asyst, obok swoich 31 punktów.

Dennis Schroeder / fot. wikimedia commons

To są buty LeBrona Jamesa – możesz w nich zagrać! >> 

Pisaliśmy dziś o dramatycznym finale meczu Gruzja – Grecja, który z tej samej grupy eliminacyjnej dał awans Grekom. Decydująca wygrana Niemiec, mimo końcowej różnicy aż 14 oczek, miał również dramatyczną otoczkę, ponieważ mecz zakończył się dogrywką.

Dodatkowy czas gry, w którym Niemcy zdobyli aż 20 punktów, wyjaśnia, w jaki sposób w meczu zdobyli ich łącznie aż 112. Doliczony czas gry wygrali aż 20:6.

Ale żeby można było w ogóle zagrać dogrywkę, trzeba było dokonać cudu. Dobrze grający Izrael miał już w II połowie nawet 19 punktów przewagi, a potem prowadził 92:90 na zaledwie 0.4 sekundy przed końcem meczu. I ten cud się wydarzył – najpierw fatalny błąd rzucającego wolne rywala, a potem perfekcyjne podanie na alley-oop od Schroedera wykorzystał Maximilian Kleber, a sędziowie, po analizie, zdecydowali się uznać punkty przedłużające mecz.

Izrael w dogrywce zupełnie się rozsypał, do końca dominowali Niemcy. Wygrana dała im bilans 8-0 i awans do Mistrzostw Świata. W całym spotkaniu Denis Schroeder zanotował aż 31 punktów i 13 asyst, choć miał też 8 strat. Pełne statystyki z tego meczu TUTAJ >>

To są buty LeBrona Jamesa – możesz w nich zagrać! >> 




Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami