
Bez Alonzo Verge’a, ale również bez pozyskanego ostatnio Gerry’ego Blakesa, musiał sobie w sobotę radzić MKS. Nie zawiedli jednak pozostali obcokrajowcy. Trevon Bluiett i Joseph Chealey zdobyli łącznie 47 z 79 punktów drużyny, ale swoje zrobili również Ousmane Drame i Martin Krampelj. W przypadku tego ostatnio mocno zabrakło skuteczności z dystansu. Słoweniec przestrzelił wszystkie sześć prób. Najważniejsza była natomiast ta w wykonaniu Trevona Bluietta, ale o tym za moment.
ZROBILI TO! DERBY DLA DĄBROWY! 🔥🔥🔥
— MKS Dąbrowa Górnicza (@MKSDG_Kosz) January 14, 2023
Relacja z meczu: https://t.co/z6VzITteSr#plkpl #DębowaSiła pic.twitter.com/4ZmsFtjBA4
Niewiele brakowało, a to gliwiczanie cieszyliby się ze zwycięstwa. Po celnej trójce Mateusza Szlachetki gospodarze wygrywali 77:76. Do końca zostały wówczas 24 sekundy. Trener Winnicki poprosił o time-out. Pierwsza akcja nie zakończyła się punktami, ale chwilę później piłkę w ataku szczęśliwie przejął Joseph Chealey, który momentalnie podał do Trevona Bluietta, a ten zaliczył game winnera!
RZUT NA ZWYCIĘSTWO @trevonbluiett5 !!! 🥷🏻💥#plkpl #DębowaSiła pic.twitter.com/FnRvdPJ2d5
— MKS Dąbrowa Górnicza (@MKSDG_Kosz) January 14, 2023
Zespół Marosa Kovacika zaprezentował się w sobotę z całkiem dobrej strony, lecz nie sposób nie wspomnieć o słabszej skuteczności dwóch graczy – Earla Rowlanda i Malachi Richardsona. Łącznie trafili raptem 4 z 19 prób z gry. To niewiele, biorąc pod uwagę, jak ważna dla GTK była ich dyspozycja w ostatnich meczach.
Powoli dobiega końca 16 kolejka w Energa Basket Lidze. MKS z bilansem 8-8 jest już na ósmym miejscu w tabeli, zaś Tauron GTK dwie lokaty niżej, mając sześć wygranych na koncie.