REDAKCJA

Derrick Rose bohaterem – rzut na wygraną z Suns (WIDEO)

Derrick Rose bohaterem – rzut na wygraną z Suns (WIDEO)

Ta noc w NBA była jak powrót do przeszłości. Derrick Rose zdobył w drugiej połowie 29 punktów z 31 w całym meczu, trafił rzut na zwycięstwo, a jego Minnesota Timberwolves pokonali Phoenix Suns 116:114.

adidas Dame D.O.L.L.A.  – w takich butach szaleje Damian Lillard! >>

Niedziele w NBA w styczniu nie wyglądają zbyt atrakcyjnie z uwagi na trwające playoffy NFL, które cieszą się w Stanach ogromną popularnością, jednak ta ostatnia, w której rozegrano tylko 3 mecze, przyniosła nam niesamowitą historię i pozwoliła przenieść kilka lat wstecz.

Derrick Rose znów wyglądał, jak jeden z najlepszy graczy biegających po parkietach najlepszych ligi świata. Zdobył 31 punktów, w tym aż 29 w drugiej połowie i te najważniejsze, dające zwycięstwo. Timberwolves pokonali Suns w meczu u siebie 116:114.

Były MVP, najmłodszy w historii ligi, notuje fantastyczny sezon. Wielu go już skreślało, sugerowało koniec kariery, czy wyjazd do Chin. Jednak Rose w Minnesocie obudował się, a dziś wygląda także jak kandydat do nagrody najlepszego szóstego zawodnika.

W tym sezonie w 30 minut gry zdobywa ponad 19 punktów, trafia także najlepsze w karierze 43% za 3 punkty. Rose oprócz tego rozdaje co mecz blisko 5 asysty i notuje 3 zbiórki. To jego najlepszy sezon od czasów Chicago Bulls i rozgrywek 2011-12.

adidas Dame D.O.L.L.A.  – w takich butach szaleje Damian Lillard! >>




Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami