24-letni skrzydłowy zastąpi w Mieście Szkła Chrisa Czerapowicza, ale opuści jeszcze środowe spotkanie zespołu z Krosna z Polfarmeksem. W drużynie z Kutna zdobywał średnio po 10,2 punktu.

PLK – znasz się na koszu, wygrywaj w zakładach! >>
W sobotę informowaliśmy, że prawdopodobny jest transfer między klubami z Podkarpacia – odchodzącego do Morabanku Andora Chrisa Czerapowicza, w Krośnie miałby zastąpić Travis Releford z Siarki Tarnobrzeg. Temat był, Miasto Szkła było zainteresowane Amerykaninem. Ale nie tylko nim – także Devante Wallace’em z Polfarmeksu.
I ostatecznie to on, a nie Releford, ma trafić do Miasta Szkła. Amerykanin powinien się pojawić w Krośnie w najbliższych dniach, ale – jak ustaliły jego były i przyszły klub – nie zagra w ich środowym spotkaniu. Miasto Szkła podejmuje Polfarmex w środę.
Wallace, mierzący 196 cm wzrostu skrzydłowy, grał w Kutnie bardzo nierówno – potrafił zdobyć po 20 punktów przy niezłej skuteczności, ale miewał też mecze, w który z trudem w ogóle trafiał do kosza. W czterech ostatnich spotkaniach wychodził w pierwszej piątce, grał grubo ponad 20 minut i zdobywał kolejno 20, 12, 7 i 6 punktów. Wcześniej wydawało się, że nie odnajduje się na boisku, szczególnie przy Dardanie Berishy.
Średnie Wallace’a z 18 meczów, w których wystąpił, to 10,2 punktu przy 41 proc. skuteczności z gry (37 proc. za trzy), a także 2,7 zbiórki oraz 1,4 asysty. To wskaźniki zdecydowanie gorsze od tych, które miał w Krośnie Czerapowicz (17,7 punktu, 49 proc. z gry, 6,9 zbiórki). Amerykanin wygląda jednak na gracza, którzy może być pożyteczny w lepiej ułożonej drużynie.
Dlaczego walczący o utrzymanie Polfarmex (bilans 4-15, trzecie miejsce od końca) oddaje do rywala z ligi swojego najlepszego obecnie strzelca? Odpowiedzi należy szukać w kwestiach finansowych i domyślać się, że klub z Kutna ma jakieś problemy z płatnościami, o czym zresztą w ostatnich tygodniach się mówiło. W Krośnie usłyszeliśmy, że także na takie okazje będzie czekał klub, by załatać dziurę po Czerapowiczu.
ŁC