PRAISE THE WEAR

Djoko Salić – King znalazł środkowego (WIDEO)

Djoko Salić – King znalazł środkowego (WIDEO)

Grający ostatnio KK Mladost Mrkonjić Grad, Djoko Salić, został nowym zawodnikiem Kinga Szczecin. Mierzący 210 centymetrów środkowy ma podwójne obywatelstwo – serbskie i bośniackie.
Djoko Salić / fot. ABA Liga

Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>

Djoko Salić (25 lat, 210 cm) całą swoją dotychczasową karierę spędził na Bałkanach – w jego CV przewijają się ligi: czarnogórska, bośniacka, słoweńska i serbska. Znajdziemy tam też występy w Partizanie Belgrad, choć w bardzo małej roli. 

Salić ma podwójne obywatelstwo – serbskie i bośniackie (urodził się w Bośni). Ostatni sezon spędził w klubie KK Mladost (liga bośniacka), gdzie był gwiazdą – śr. 21,5 punktu (56% z gry, 36% za 3) i 8,4 zbiórki w 30 minut gry (15 meczów).

Mierzący 210 centymetrów środkowy tym razem będzie miał okazję do sprawdzenia się na nieco wyższym poziomie – podpisał właśnie kontrakt z Kingiem Szczecin. To już trzeci obcokrajowiec w składzie zespołu prowadzonego przez Rolandasa Jarutisa.

Salić to wciąż młody koszykarz, który powinien w sposób naturalny robić postępy. Jak na swoje gabaryty jest graczem w miarę mobilnym, potrafi kończyć akcje z góry, ale za to w ostatnim sezonie nie zaliczył ani jednego bloku. Co istotne, Djoko pasuje do nowoczesnego grania, bo lubi przymierzyć zza łuku – w minionych rozgrywkach oddawał powyżej 2 prób za 3 punkty na mecz.

Do zespołu ze Szczecina dołączy jeszcze na pewno skrzydłowy zza granicy. Nie wykluczone, że będzie to zawodnik z innego klubu w PLK.

GS

Transfery, nazwiska, składy – sezon 2021/22 w PLK – wszystko jest TUTAJ >>  

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami