PZBUK! Bonus powitalny 500 zł na start – podwajamy pierwszy depozyt!
Los Angeles Clippers nie bez problemów ograli w czwartek Portland Trail Blazers w powrocie do gry Kawhi Leonarda. O zwycięstwie przesądziła dopiero ostatnia kwarta, w której gospodarze, po ważnych rzutach Lou Williamsa, wyrwali zwycięstwo 107:101.
Tym samym Doc Rivers (obecnie ma 58 lat) mógł świętować niemałe osiągnięcie: to jego wygrana numer 900 w karierze w sezonie regularnym. W historii ligi tylko 12 innych trenerów tego dokonało. Rekord NBA należy do Dona Nelsona, który ma na koncie 1335 wygranych.
Rivers potrzebował do tego 20 lat trenowania. Karierę zaczynał jeszcze pod koniec ubiegłego wieku, gdy w 1999 roku zadebiutował na ławce trenerskiej w Orlando. Co ciekawe, już za pierwszy rok pracy został doceniony i otrzymał statuetkę dla najlepszego trenera rozgrywek – pierwszą i dotychczas jedyną w karierze.
Na Florydzie spędził cztery lata, ale dopiero przenosiny do Bostonu w 2004 roku otworzyły mu drogę do wielkich sukcesów. Co prawda początkowo tak różowo nie było, ale gdy Celtics ściągnęli do siebie Kevina Garnetta i Raya Allena, by ci połączyli siły z Paulem Pierce’em to właśnie Rivers okazał się być idealnym dla tego tercetu szkoleniowcem.
Już w pierwszym sezonie Wielkiej Trójki udało się więc wytworzyć w zespole niesamowitą chemię, a gracze doskonale wiedzieli, że tylko jako drużyna mogą osiągać sukcesy. Największy sukces przyszedł właśnie w tamtych rozgrywkach, gdy Celtics po kilkudziesięciu latach posuchy zdobyli wreszcie mistrzostwo – i znów, był to pierwszy i dotychczas jedyny tytuł mistrza w karierze Riversa.
Doc odszedł z Bostonu w 2013 roku, gdy Celtowie zaczynali przebudowę. Jego przenosiny do Los Angeles, by objąć posadę trenera Clippers to był wprost transfer – Celtics otrzymali za niego nawet wybór w drafcie. W ciągu sześciu sezonów LAC nie byli jednak w stanie zagrać na wysokim poziomie w fazie play-off, a Rivers nieudanie łączył wtedy obowiązki menedżera z trenerem.
Wszystko odwróciło się w poprzednim sezonie – Rivers skupił się tylko na trenowaniu, a wyniki były znakomite. Clippers byli jedną z rewelacji rozgrywek mimo stosunkowo sporych braków w składzie, a dobra gra zespołu przekonała potem dwie gwiazdy, by do LAC się przenieść. Doc jako jeden z głównych architektów tego sukcesu jest z tego powodu niezwykle szczęśliwy.
Dopiero teraz przed nim jest więc spore wyzwanie, ale jego gracze wierzą, że uda się zdobyć mistrzostwo w tym sezonie. Jak podkreślają, 900 zwycięstw to nie lada osiągnięcie, ale Rivers to po prostu klasa sama w sobie. Warto dodać, że Doc ma na koncie 303 wygrane razem z Clippers – pod tym względem jest najlepszym trenerem w historii klubu.
Tomek Kordylewski
"The 900 is because of all ya'll."
— LA Clippers (@LAClippers) November 8, 2019
The team celebrates @docrivers' milestone victory. pic.twitter.com/1zboTjkfjj
.