PZBUK – zarejestruj się i zgarnij cashback aż 200 złotych! >>
Dominik Olejniczak (24 lata, 213 cm) to środkowy młodego pokolenia, jedna z nadziei na gracza reprezentacji na długie lata. Zresztą w kadrze Mike’a Taylora już grał i to nawet na mistrzostwach światach, na których w sumie rozegrał niespełna 14 minut.
Olejniczak minione lata spędził za oceanem – najpierw grał na uczelni Drake, potem rok pauzował, by móc grać na uniwersytecie Ole Miss, a w minionych rozgrywkach reprezentował uczelnię Florida State – średnio 11 minut, 4,2 punktu (61,1% z gry) i 2,3 zbiórki.
W kolejnym sezonie Dominik postawi zaś pierwsze kroki na parkietach PLK – w środę podpisał kontrakt z Treflem Sopot. Klub między wierszami potwierdził już tę transfer i zapowiedział oficjalne ogłoszenie na czwartek. Wiele wskazuje na to, że Olejniczak będzie podstawowym centrem w ekipie prowadzonej przez Marcina Stefańskiego, czyli niejako zastąpi w tej roli Nanę Foullanda.
.
Dominik imponuje przede wszystkim warunkami fizycznymi i atletyzmem. Jest dość mobilny, skuteczny bliżej obręczy, dobrze czuje się w akcjach pick’n’rollowych. Olejniczak powinien być filarem Trefla, bardzo ważnym zawodnikiem zadaniowym, ale nie gwiazdą – jego gra w ataku pozostawia jeszcze sporo do życzenia.
W Sopocie to dopiero pierwszy kontrakt podpisany tego lata, ale Trefl spieszyć się nie musiał – wielu zawodników z poprzedniego sezonu miało ważne kontrakty na kolejne rozgrywki. Do zamknięcia budowy składu sopocianom pozostało znalezienie dwóch zawodników na obwód – rozgrywającego i gracza na pozycje 2/3.
Według naszych informacji, internetowe plotki o wstępnych rozmowach na linii Trefl – Karol Gruszecki są prawdziwe. Wiele jednak zależy jeszcze od tego, jak (i czy) obecnemu zawodnikowi Polskiego Cukru uda się załatwić sprawy kontraktowe w Toruniu, gdzie ma jeszcze umowę na najbliższy sezon.
GS
Transfery, nazwiska, składy – wszystkie drużyny sezonu 2020/21 w PLK – TUTAJ >>