Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 1300 i do 200 zł na start. Sprawdź! >>
16-tysięczna Arena Stozice powinna się podczas zaplanowanego na 30 czerwca meczu eliminacji do przyszłorocznego mundialu wypełnić po brzegi. Dragić ostatni raz strój swojej reprezentacji zakładał pięć lat temu, gdy w imponującym prowadził ją do jedynego tytułu mistrza Europy w historii. W finałowym meczu Eurobasketu 2017 w Stambule przeciwko Serbii zdobył wówczas 35 punktów, stając się bohaterem jednego z bardziej pamiętnych występów w historii turnieju.
– Zawsze chciałem odejść, będą na szczycie i teraz mogę z czystym sumieniem spełnić swoje marzenie – komentował 31-letni wówczas Dragić.
Kilka tygodni później płakał przed kamerami telewizyjnymi, gdy matka Drazena Petrovicia wręczała mu koszulkę swojego syna, zapewniając, że to właśnie Dragić jest koszykarzem, który jej go najbardziej przypomina. Przedwcześnie zmarły Chorwat, zwany Mozartem koszykówki, był rzecz jasna od zawsze idolem Dragicia.
Jeśli zgodnie z coraz częściej pojawiającymi się informacjami 30 czerwca Goran faktycznie – przynajmniej na ten jeden mecz – wróci do składu reprezentacji, będzie miał idealną okazję, by dodatkowo skomplikować Chorwatom walkę o awans. Po czterech meczach eliminacji do MŚ 2023 Słowenia z bilansem 2-2 zajmuje drugie miejsce w grupie C, a Chorwacja (1-3) jest ostatnia. Liderem pozostaje Finlandia (3-1). Do dalszych gier awansują trzy najlepsze zespoły.
W 2017 roku to Dragić został MVP Eurobasketu, a 18-letni wówczas Doncić, niespełna rok przed przystąpieniem do draftu NBA, był jego najważniejszym pomocnikiem. 30 czerwca role powinny się odwrócić. Luka jest obecnie jednym z pięciu najlepszych koszykarzy świata, a Dragić nieuchronnie zbliża się do zakończenia kariery. W kończącym się sezonie NBA wystąpił tylko w 21 meczach w barwach Toronto Raptors i Brooklyn Nets, zdobywając w nich średnio 7,5 punktu.
Michał Tomasik
Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 1300 i do 200 zł na start. Sprawdź! >>