PRAISE THE WEAR

Dorrell Wright – tak pogrążył wczoraj Arkę! (WIDEO)

Dorrell Wright – tak pogrążył wczoraj Arkę! (WIDEO)

Były gracz NBA w barwach Lokomotiwu Kubań trafił 5 trójek z rzędu w ciągu 4 minut. Dzięki niemu zespół z Krasnodaru wygrał 4. kwartę aż 20 punktami i łatwo pokonał Arkę Gdynia w Eurocup.

Dorrell Wright / fot. Euroleague

Nike Hyperdunk X – w tym się teraz gra! >>

Środowy mecz w rosyjskim Krasnodarze (nasza relacja TUTAJ >>) miał swojego bohatera. Dorrell Wright (33 lata, 206 cm) zdobył wszystkie swoje 19 punktów po przerwie, a w czwartej kwarcie zaliczył niesamowitą serię 5 celnych rzutów za 3 punkty z rzędu – potrzebował na to zaledwie 4 minut (wideo poniżej).

Wright to niski skrzydłowy, bardzo doświadczony w NBA, gdzie spedził aż 11 sezonów. Wybrany był z numerem 19 draftu 2004 roku przez Miami Heat, gdzie grał przez pierwsze 6 lat kariery, był m.in. członkiem mistrzowskiego składu z 2006 roku.

Potem grał 2 sezony w Golden State Warriors, rok w Sixers i jeszcze 2 lata w Portland. W swoich najlepszym czasie (2010/11 w Warriors) zdobywał nawet 16.4 punku na mecz.

Po NBA Wright najpierw wylądował w Chinach, a potem w Europie. W ubiegłym sezonie grał w niemieckim Brose Bamberg, a teraz przeniósł się do Krasnodaru. Na początku sezonie nie imponował formą, przełamanie przyszło akurat w czwartej kwarcie mecz z Arką Gdynia.

Nike Hyperdunk X – w tym się teraz gra! >>




Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami