To właśnie Treviso było pierwszym zagranicznym klubem w karierze Michała Sokołowskiego. W tym zespole Polak pokazał się na dobre w Serie A. Grał tam jeszcze dwa sezony temu, a potem trafił do Besiktasu, czyli ówczesnej drużyny Igora Milicicia. Następnie razem przeszli do Gevi Napoli, gdzie ich zespół zajmuje teraz 5. miejsce w lidze włoskiej z bilansem 6-2.
Goście z Napoli byli zdecydowanym faworytem meczu z NutriBullet Treviso, które w tym sezonie jeszcze nie wygrało. Starcie jednak rozpoczęło się od wyniku 6:0 dla gospodarzy. Michał Sokołowski przerwał tę serię, a potem Gevi szybko zdobyło dwucyfrową przewagę.
Po serii 10:0 na początku drugiej połowy Treviso zniwelowało całą stratę i prowadziło 43:42. Napoli musiało walczyć do samego końca o zwycięstwo w tym meczu o nieoczekiwanym przebiegu. Ostatecznie zespół Igora Milicicia wygrał 79:76.
Michał Sokołowski zaliczył double-double. Na swoje konto zanotował 11 punktów i 13 zbiórek. W starciu przeciw swojemu byłemu zespołowi spędził na parkiecie aż 36 minut. Niestety, nie miał najlepszej skuteczności – 3/8 za 2 punkty oraz zaledwie 1/6 za 3. Większe zdobycze punktowe zaliczyli tylko Jacob Pullen (19 pkt.) i Tomislav Zubcic (18 pkt.).
Na koniec kilka słów o dobrze znanym nam zawodniku z przeszłością w PLK. Trzecim najlepszym punktującym graczem w NutriBullet Treviso był Deishuan Booker, który rzucił 11 punktów. W przeszłości krótko występował w Anwilu Włocławek. Po odejściu z polskiej drużyny Treviso jest jego już 5. klubem.
Autor tekstu: Kamil Karczmarek