PRAISE THE WEAR

Double-double Sokołowskiego w starciu ze swoją byłą drużyną. Napoli wciąż pozytywnie zaskakuje

Double-double Sokołowskiego w starciu ze swoją byłą drużyną. Napoli wciąż pozytywnie zaskakuje

Michał Sokołowski wrócił do dobrze znanego sobie Treviso. Gevi Napoli wygrało 79:76 po emocjonującym meczu. Reprezentant Polski uzyskał double-double i razem z trenerem Igorem Miliciciem mógł świętować 6. zwycięstwo w sezonie.
Fot. Marcin Bulanda / PressFocus

To właśnie Treviso było pierwszym zagranicznym klubem w karierze Michała Sokołowskiego. W tym zespole Polak pokazał się na dobre w Serie A. Grał tam jeszcze dwa sezony temu, a potem trafił do Besiktasu, czyli ówczesnej drużyny Igora Milicicia. Następnie razem przeszli do Gevi Napoli, gdzie ich zespół zajmuje teraz 5. miejsce w lidze włoskiej z bilansem 6-2.

Goście z Napoli byli zdecydowanym faworytem meczu z NutriBullet Treviso, które w tym sezonie jeszcze nie wygrało. Starcie jednak rozpoczęło się od wyniku 6:0 dla gospodarzy. Michał Sokołowski przerwał tę serię, a potem Gevi szybko zdobyło dwucyfrową przewagę.

Po serii 10:0 na początku drugiej połowy Treviso zniwelowało całą stratę i prowadziło 43:42. Napoli musiało walczyć do samego końca o zwycięstwo w tym meczu o nieoczekiwanym przebiegu. Ostatecznie zespół Igora Milicicia wygrał 79:76.

Michał Sokołowski zaliczył double-double. Na swoje konto zanotował 11 punktów i 13 zbiórek. W starciu przeciw swojemu byłemu zespołowi spędził na parkiecie aż 36 minut. Niestety, nie miał najlepszej skuteczności – 3/8 za 2 punkty oraz zaledwie 1/6 za 3. Większe zdobycze punktowe zaliczyli tylko Jacob Pullen (19 pkt.) i Tomislav Zubcic (18 pkt.).

Na koniec kilka słów o dobrze znanym nam zawodniku z przeszłością w PLK. Trzecim najlepszym punktującym graczem w NutriBullet Treviso był Deishuan Booker, który rzucił 11 punktów. W przeszłości krótko występował w Anwilu Włocławek. Po odejściu z polskiej drużyny Treviso jest jego już 5. klubem.

Autor tekstu: Kamil Karczmarek

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami