
Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>
Anthony Edwards został wybrany z pierwszym numerem draftu 2020! Minnesota Timberwolves pięć miesięcy po pierwotnie zakładanej dacie otworzyli draft wyborem, który na pewno nie jest niespodzianką. Edwards długo typowany był właśnie do jedynki draftu, podobnie jak LaMelo Ball czy James Wiseman. Ta trójka zawodników jako pierwsza usłyszała w środę swoje nazwiska.
James Wiseman trafił do Golden State Warriors z dwójką, podczas gdy LaMelo Ball z trójką dołączy do Charlotte Hornets. Już kilka dni temu mówiło się, że Michael Jordan wyraził aprobatę na wybór Balla, jeśli będzie on rzeczywiście dostępny z trzecim numerem. W czołówce draftu obyło się bez zmian, a tak wygląda pierwsza dziesiątka wyborów:
- 1. Minnesota Timberwolves – Anthony Edwards
- 2. Golden State Warriors – James Wiseman
- 3. Charlotte Hornets – LaMelo Ball
- 4. Chicago Bulls – Patrick Williams
- 5. Cleveland Cavaliers – Isaac Okoro
- 6. Atlanta Hawks – Onyeka Okongwu
- 7. Detroit Pistons – Killian Hayes
- 8. New York Knicks – Obi Toppin
- 9. Washington Wizards – Deni Avidja
- 10. Phoenix Suns – Jalen Smith
- 11. San Antonio Spurs – Devin Vassell
- 12. Sacramento Kings – Tyrese Haliburton
- 13. New Orleans Pelicans – Kira Lewis Jr.
- 14. Boston Celtics – Aaron Nesmith
- 15. Orlando Magic – Cole Anthony
- 16. Portland Trail Blazers – Isaiah Stewart (do Pistons)
- 17. Minnesota Timberwolves – Aleksej Pokusevski (do Thunder)
- 18. Dallas Mavericks – Josh Green
- 19. Brooklyn Nets – Saddiq Bey (do Pistons)
- 20. Miami Heat – Precious Achiuwa
- 21. Philadelphia 76ers – Tyrese Maxey
- 22. Denver Nuggets – Zeke Nnaji
- 23. New York Knicks – Leandro Bolmaro (do Timberwolves)
- 24. Milwaukee Bucks – RJ Hampton (do Nuggets)
- 25. Oklahoma City Thunder – Immanuel Quickley (do Knicks)
- 26. Boston Celtics – Payton Pritchard
- 27. Utah Jazz – Udoka Azubuike
- 28. Los Angeles Lakers – Jaden McDaniels (do Timberwolves)
- 29. Toronto Raptors – Malachi Flynn
- 30. Boston Celtics – Desmond Bane (do Grizzlies)
Za niespodziankę należy uznać mocny spadek Tyrese Halliburtona, który wypadł poza pierwszą dziesiątkę i został zgarnięty z 12. wyborem przez Sacramento Kings. W tegorocznym drafcie obyło się zresztą bez zmian w czołówce – zawiedli się przede wszystkim kibice Boston Celtics, gdyż ich zespół miał rozmawiać nawet o wejściu do top3. Ostatecznie z 14. numerem do Bostonu trafił Aaron Nesmith.
Pierwszy poważny transfer w noc draftu dotyczył dopiero siedemnastego wyboru, który Minnesota Timberwolves przekazali do Oklahoma City Thunder w zamian za Ricky’ego Rubio oraz wybory 25 i 28. Thunder zrobili tę wymianę, by z 17-tką wybrać Alekseja Pokusevskiego – 18-letniego Serba, który jest najmłodszym graczem draftu, ma ponad siedem stóp wzrostu i spory potencjał.
Większość wymian miała miejsce pod koniec pierwszej oraz w drugiej rundzie, gdzie kluby wymieniały się wyborami za pieniądze lub picki w przyszłości. Ciekawy trójstronny transfer uzgodnili także Clippers, Nets i Pistons. Clippers najpierw pozyskali numer 19 od Nets w zamian za Landry’ego Shameta, a potem wysłali ten pick do Detroit w zamian za Luke’a Kennarda.
Sam draft odbyć miał się w czerwcu, lecz ze względu na wstrzymanie sezonu NBA w marcu musiał zostać mocno przesunięty w czasie. Nabór miał oczywiście formę wirtualną: komisarz Adam Silver ogłaszał kolejne wybory z Bristol w Connecticut ze studia stacji ESPN. W tym roku wybrani zawodnicy nie mają zbyt dużo czasu na świętowanie – od 1 grudnia ich pierwszy obóz treningowy.
Tomek Kordylewski
Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>