REDAKCJA

Drugie mistrzostwo Anwil wygrał atakiem

Drugie mistrzostwo Anwil wygrał atakiem

Kluczowe czynniki do wygrania złota przez zespół Włocławka? Brak podstawowego centra udało się zamienić w zaletę, a ofensywa zespołu Igora Milicicia była na doskonałym poziomie.

Szymon Szewczyk i Ivan Almeida / fot. A. Romański, plk.pl

PZBUK – dołącz do gry i odbierz darmowy zakład 50 złotych! >>

Minął dokładnie miesiąc od zakończenia rozgrywek, można na chłodno ocenić kluczowe fakty.

Przed zamknięciem okienka transferowego mówiło się, że trener Anwilu znów dużo ryzykuje nie wzmacniający się na pozycji centra, tylko dodając do składu – zaraz 39-letniego – Michała Ignerskiego. Jak się później okazało, spełnił się najczarniejszy scenariusz. W jednym z ostatnich meczów sezonu regularnego Josip Sobin doznał poważnej kontuzji, która wykluczyła go z gry do końca sezonu.

W tej sytuacji Milicić miał do dyspozycji tylko “fałszywych centrów”. I ta – teoretycznie – fatalna wiadomość została przez sztab szkoleniowy Anwilu zamieniona w zaletę. Zaraz po kontuzji Sobina pisałem, że są tu małe próby optymistycznych dla włocławian danych, ale to jak dobrze wyglądały ustawienia 5-0, zaskoczyło chyba wszystkich.

Anwil 2019 w playoffach miał lepszą różnicę między efektywnością ofensywną a defensywną niż ten z 2018 roku. To różnica tylko 0.4 punktu na 100 posiadań, ale bez zdrowego Josipa Sobina, a do tego Anwil grał więcej meczów, w tym z “superligą”. Bez Sobina, który rok temu w rozgrywkach posezonowych był podporą drużyny z Włocławka i to z nim na parkiecie byli lepsi o prawie 10 punktów na 100 posiadań.

To, że Sobin był plusowym graczem to jedno, ale znaczniej ważniejsza jest tu wartość defensywna. W całym 2017/18 z chorwackim środkowym na parkiecie Anwil tracił niecałe 98 punktów na 100 posiadań i 103 w playoffach.

W 2018/19 do momentu kontuzji Chorwata defensywny rating z nim na parkiecie wynosił 102.5, a z Szewczykiem na pozycji centra 109.1. A teraz tę – przede wszystkim – defensywną lukę po nim mieli wypełnić właśnie Szewczyk, Czyż, którego rola do tej pory była zmarginalizowana, 39-letni Ignerski i Walerij Lichodiej.




Szewczyk zaskoczył wszystkich

Ostatecznie ratunkiem okazał się, już 36-letni, Szymon Szewczyk. Wiemy, że Szewczyk jest dobrym graczem z dużym doświadczeniem playoffowym, ale raczej mało kto spodziewał się, że może odegrać tak wielką rolę w playoffach i to na centrze. Tym bardziej, że rok temu w maju i czerwcu praktycznie nie grał na tej pozycji.

Wcześniej w Stali Szymon był minusowym graczem jako środkowy. To rzeczy, które niekoniecznie mogły nastrajać pozytywnie, gdy myślało się tej koncepcji. Koniec końców Anwil w playoffach z Szymonem na parkiecie był lepszy od rywali o 8 punktów uśredniając wynik do 40 minut. Ogólnie można odnieść wrażenie, że Anwil 2018/19 był bardziej gotowy na to, że może znaleźć się w sytuacji, w której granie Sobinem nie będzie najlepszym rozwiązaniem.

Swoje zrobili także pozostali podkoszowi. W małych minutach na piątce w playoffach, “odkurzony” z powodu kontuzji Ignerskiego, Aleksander Czyż był “+6”, a Walerij Lichodiej, po którym również nie spodziewaliśmy się tego, że może grać jeszcze bliżej kosza był “+4”. To małe, ważne rzeczy, które pomogły Anwilowi.




Zespołowe granie

Koszykarze we Włocławku w 2019 roku byli lepsi niż ci w 2018 indywidualnie oraz jako kolektyw. Zbiór talentów tych graczy z czerwca bieżącego roku był większy. Jako zespół Anwil notował więcej asyst na mecz niż rok wcześniej, ale co ważniejsze – notował więcej asyst niż jakakolwiek drużyna od 2003 roku w PLK!

Pokazują to również statystyki zaawansowane. AST% wzrósł z 60.4 proc. do ponad 70 proc. w 2018/19. A ilość strat na posiadanie spadła z 15.9 proc. do 15.1 proc. Ta pozytywna zmiana pozwoliła lepiej funkcjonować ofensywie.

Zespołowość i talent to jedno, ale tak naprawdę to działający bez zarzutu atak pomógł zdobyć Anwilowi mistrzostwo. Przełożenie 1 do 1 efektywności ofensywnej z sezonu regularnego na playoffy i maksymalne ograniczenie katastrofy w obronie Szewczykiem oraz minutami reszty zmienników pozwoliło im wygrać ostatni mecz w sezonie.

Atak włocławian był jednym z czołowych playoffowych ofensyw w ostatnich 15 latach. Ta sztuka tej wiosny nie udała się Stelmetowi i Polskiemu Cukrowi, których ofensywa mocno stracił na efektywności w playoffach oraz Stali, Legii i Asseco, gdzie szwankowała obrona.

Śmiało można powiedzieć, że to właśnie atak zapewnił włocławianom mistrzostwo Polski. Prawie 90 punktów na mecz i 29 wykonywanych średnio rzutów za 3 punkty były nieodłącznym elementem tej drużyny i kto wie, czy te playoffy nie zmieniły nieco percepcję sztabu odnośnie budowy kolejnego składu. Być może wówczas zobaczyliśmy podwaliny pod nowy Anwil w wersji 4.0, który może być jeszcze bardziej zabójczy.

Jacek Mazurek




Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

– Jedziemy do Sosnowca z przekonaniem, że w pełnym składzie stać nas na pokonanie każdego. Chcę, by Isaiah Whitehead był naszym liderem w decydujących momentach sezonu – mówi trener Kinga Szczecin, Arkadiusz Miłoszewski. Ze szkoleniowcem “Wilków Morskich” rozmawiamy o urokach pracy podczas Pucharu Polski, żmudnych poszukiwaniach nowego podkoszowego czy rosnącej formie Isaiah Whiteheada.
13 / 02 / 2025 10:03
Minionej nocy San Antonio Spurs rozegrali ostatni z serii sześciu kolejnych meczów wyjazdowych. Tym razem Ostrogi musiały uznać wyższość Boston Celtics. Obrońcy tytułu mistrzowskiego wygrali 116:103. Jeremy Sochan spędził na parkiecie 13 minut i odnotował w tym czasie cztery punkty oraz trzy zbiórki.
13 / 02 / 2025 8:53
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami
– Jedziemy do Sosnowca z przekonaniem, że w pełnym składzie stać nas na pokonanie każdego. Chcę, by Isaiah Whitehead był naszym liderem w decydujących momentach sezonu – mówi trener Kinga Szczecin, Arkadiusz Miłoszewski. Ze szkoleniowcem “Wilków Morskich” rozmawiamy o urokach pracy podczas Pucharu Polski, żmudnych poszukiwaniach nowego podkoszowego czy rosnącej formie Isaiah Whiteheada.
13 / 02 / 2025 10:03
Kilka godzin przed finałem Pucharu Polski w baskecie bieganym zostanie rozegrany mecz pomiędzy najlepszymi drużynami koszykówki na wózkach w kraju: Orto-Medico Scyzory Kielce zmierzą się z Mustangiem Konin. 16.02, niedziela, godzina 13:00, Arena Sosnowiec. Warto zobaczyć, bo koszykówka jest jedna. Tak samo fascynująca.
12 / 02 / 2025 11:33