Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>
Najlepszy swój mecz w trwającym sezonie zaliczył w sobotę DeMar DeRozan, zdobywając 38 punktów, 5 zbiórek oraz 5 asyst w starciu z Minnesota Timberwolves. Skrzydłowy kontynuuje tym samym bardzo dobrą grę i udowadnia, że nadal potrafi grać na bardzo wysokim poziomie. Od początku rozgrywek DeRozan jakby chciał przypomnieć, że wciąż jest gwiazdą.
W sobotę trafiał bardzo ważne rzuty w czwartej kwarcie, a potem zaliczył kilka ważnych akcji w dogrywce i Spurs wygrali piąty mecz w tym sezonie (na dziewięć rozegranych). Przedłużyli przy okazji serię porażek Wolves do siedmiu – drużynie z Minneapolis nie pomógł nawet powrót Karla-Anthony’ego Townsa, który to wcześniej zmagał się z urazem nadgarstka.
DeRozan kolejny raz pokazał, że cały czas jest w stanie być topowym zawodnikiem. Od początku trwającego sezonu zaznacza swoją obecność na mapie NBA – doskonale rozgrywa (średnio 7 asyst na mecz i łącznie tylko 12 strat), a do tego już po ledwie dziewięciu meczach trafił tylko samo rzutów za trzy (9), co w całym poprzednim sezonie. Król mid-range potrafi więc też rzucać z dystansu.
Skrzydłowy już w poprzednim sezonie przeszedł metamorfozę i stał się dużo bardziej efektywny, a teraz znów skupia się na tym, co robi najlepiej, a to przynosi znakomite efekty. Warto przypomnieć, że ESPN sklasyfikowało go dopiero na 82. miejscu swojego rankingu top100 zawodników. „Z pewnością nie gra jak zawodnik z tak odległej pozycji” – mówi Dejounte Murray.
Wszystko to z pewnością działa na korzyść 31-latka, któremu po zakończeniu sezonu kończy się kontrakt. Przy okazji DeRozan podnosi także swoją wartość transferową – jeśli Spurs poszukają transferu dla weterana, to jego znakomita gra może przyciągnąć uwagę czołowych klubów, nawet pomimo kończącej się umowy zawodnika.
Tomek Kordylewski
Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>