Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>
Sąsiedzi
Przed tym pojedynkiem MBC i Alba sąsiadowały ze sobą w tabeli na miejscach 10 i 11. Dla Syntainics, drużyny dla której sukcesem będzie awans do play-off jest to solidna pozycja, jednak aspiracje Berlińczyków z pewnością sięgają znacznie wyżej. Szczególnie, że podopieczni Izraela Gonzalesa w ostatnim meczu euroligowym pokonali Żalgiris Kowno 79:71 na trudnym i głośnym terytorium rywala. Formą strzelecką błysnął wówczas doświadczony Eriksson (16 punktów), a wszechstronnością imponował kolejny weteran – Luke Sikma (10 punktów, 6 zbiórek, 4 asysty, 3 przechwyty). Trzeba jednak pamiętać, że Alba na odpoczynek i powrót z Litwy miała zaledwie jeden dzień.
Kontrola
Pierwsza kwarta zapowiadała się jeszcze na ciekawe widowisko dla nieco ponad 3000 fanów zgromadzonych w Mercedes Benz Arena. Chris Coffey z MBC efektownymi wsadami po dobitkach budował morale swojej drużyny, a po celnej trójce Gorana Huskica goście objęli nawet nieznaczne prowadzenie. Gospodarze za sprawą dobrej dyspozycji zza łuku wrócili do kontrolowania gry i na przerwę schodzili z zaliczką dziesięciu punktów. Jakub Garbacz trafił 4/7 trójek i z dwunastoma oczkami liderował swojemu zespołowi w ataku.
Trzecią kwartę również świetnie rozpoczął reprezentant naszego kraju, przechwytując piłkę i trafiając punkty z kontry. Niestety była to przedostatnia zdobycz punktowa Garbacza przed końcowym gwizdkiem. Alba, jak przystało na klasową drużynę, rozpędzała się wraz z upływającym czasem, dominując dzięki świetnej skuteczności zza łuku (15/30 – 50%), swobodnemu dzieleniu się piłką (aż 28 asyst) i niewymuszonym stratom rywali (17 do 12 na korzyść Berlina).
Trener MBC, Igor Jovovic, znany kibicom w Polsce z niezbyt fortunnej przygody w Zielonej Górze, przyczyn porażki upatrywał w brakach kadrowych na pozycji centra – poza grą pozostaje Jochannes Richter. Dlatego sporo czasu na boisku otrzymał Hendrik Wagner z rocznika 2002, dotychczas nie występujący na podobnym poziomie. Z kolei Israel Gonzalez nie eksperymentował ze składem, dając pograć po równo niemal wszystkim zawodnikom pozostającym w rotacji.
Po koronkowych podaniach na wolne pozycje wyprowadzani byli Eriksson (19 punktów, 64% z gry) i Zoosman (15 punktów, 67%). Dla gości solidnie punktował nasz reprezentacyjny strzelec. Jakub Garbacz pracował głównie bez piłki w rękach, trafiając po podaniach 4/8 zza łuku i uzyskując łącznie 16 punktów. Ostatecznie mecz zamknęła największa przewaga graczy z Berlina wynosząca 20 punktów – 92:72.
Na rozdrożu
Alba z bilansem 4:3 rozpoczyna wspinaczkę w tabeli, co w obecnym, niezwykle wyrównanym sezonie może szybko skończyć się na samym szczycie. MBC z kolei pozostaje walka o ósemkę, między innymi z zespołami innych Polaków występujących w Bundeslidze – Wurzburgiem Tomasz Gielo i Oldenburgiem Michała Michalaka. Występy wszystkich wymienionych zespołów warto zaznaczyć w kalendarzach gdyż nasi rodacy w zespołach pełnią główne role i dostają duże minuty.
Po więcej tematów związanych z Bundesligą zapraszamy do wersji Premium..
Grzegorz Szklarczuk, Berlin
Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>