fot. Andrzej Romański/plk.pl
Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia wygląda na papierze coraz mocniej. Zostawienie w składzie Grzegorza Kamińskiego, powrót Jakuba Garbacza, transfer Daniela Szymkiewicza, zakontraktowanie jednego z lepszych rozgrywających poprzedniego sezonu – Jabrila Durhama – a teraz podpisanie kolejnego reprezentanta Polski, Łukasza Kolendy.
Teraz trzeba sobie postawić kilka pytań. Co się stało z graczem takiego kalibru, że trafił do zespołu, który przez ostatnie nie znajdował się w fazie play-off? Kontuzje, a w pewnej też części wygórowane ambicje. Zawodnik, który w poprzednim sezonie rozegrał 17 spotkań (przez ponawiające się urazy), od dwóch sezonów powtarzał, że jego celem jest gra poza Polską. Na to wychodzi, że swoją “zagranicę” znalazł w Gdyni. Chociaż trzeba przyznać, że po latach posuchy gdyńskich kibiców może czekać coś lepszego niż tylko walka o utrzymanie – Garbacz, Kolenda, Szymkiewicz, Kamiński, Szumert i Hrycaniuk + Ćwik i F. Kowalczyk – to polska rotacja godna gry o wyższe cele.
Trener Artur Gronek już w tym momencie ma dobry zespół. Tak jak cała Arka, od kilku lat nie potrafił znaleźć się w czołowej “ósemce”. Ostatnie trzy sezony to 9. miejsce z Astorią, 13. oraz 9. miejsce ze Startem Lublin. Można to uznać jako szansę dla obu stron. To samo można powiedzieć o przenosinach Kolendy do Gdyni. Obustronny deal. Gdyński klub chce czegoś więcej i sięga po dobrych zawodników, sam gracz z pewnością potrzebuje odbudowy. A wtedy być może jego marzenia się ziszczą i trafi do zagranicznego klubu.
24-latek wraca do Trójmiasta po trzech latach gry w Śląsku Wrocław – wraca bogatszy o kolejne doświadczenie, w tym europejskie i bogatszy o trzy medale – każdego koloru! Zanim trafił do 18-krotnych mistrzów Polski, przez 9 lat reprezentował barwy Trefla Sopot. Z pewnością to będzie sentymentalny powrót gracza na Pomorze, gdzie właśnie koszykarsko się ukształtował. Prawdopodobnie każdy liczy na jego przełomowy sezon – 6,8 punktu (37,8% z gry, 26,4% za 3) i 1,7 asysty na mecz to zdecydowanie poniżej możliwości młodszego z braci Kolendów.