fot. Dawid Wójcikowski

Gdy Astoria jako spadkowicz zaczęła deklarować chęć szybkiego powrotu, a zarazem ogłaszać transfery, wszyscy łapali się za głowę. Bydgoszczanie stworzyli zespół wręcz kosmiczny jak na standardy pierwszoligowe. Oferty Astorii były wręcz nie do odrzucania, nierzadko dwukrotnie większe niż dotychczas. Przypomnijmy, w składzie m.in.:

– Mateusz Kaszowski (jeden z najlepszych młodzieżowców),

– Filip Małgorzaciak, Damian Jeszke, Filip Zegzuła (wszyscy trzej ostatnio znaleźli się w pierwszej piątce rozgrywek)

– Szymon Kiwilsza (jeden z najlepszych podkoszowych)

– Piotr Śmigielski (były MVP rozgrywek).

Szaleństwo! Jak się jednak okazuje, w końcu trzeba było wyhamować. Wtedy za swoje transfery wzięły się inne pierwszoligowe ekipy.

Z Astorią o awans powinny powalczyć m.in. Kociewskie Diabły. Z naszych informacji wynika, że budżet SKS-u nie jest zbliżony do tego zebranego w Bydgoszczy, natomiast rotacja trenera Sadowskiego wygląda naprawdę obiecująco. Zresztą, sam szkoleniowiec już udowodnił swoją jakość na zapleczu ekstraklasy. SKS sięgnął po dwóch finalistów z Wałbrzycha – Adriana Kordalskiego oraz Bartosza Majewskiego. Tego drugiego klub ogłosił właśnie w czwartek.

źródło: SKS Starogard Gdański – facebook

W składzie znajdą się również Piotr Lis, Wojciech Czerlonko, Damian Janiak, Mikołaj Kurpisz oraz wracający Jakub Parzeński. Ten zespół może naprawdę zagrozić Astorii!

Do tego grona wstępnie dorzucamy także ekipę Andrzeja Adamka. Górnik ma nowego trenera, ale ten sam cel – awans do ekstraklasy! Klub dotychczas ogłosił nazwiska raptem dwóch zawodników (Michał Mindowicz oraz Damian Durski – przyp. red.), ale już słyszymy o kolejnych podpisach. Wałbrzyszanie byli zainteresowani m.in. Filipem Stryjewskim, ale ten prawdopodobnie wybierze ofertę z klubu z północy kraju.