REDAKCJA

Dwie twarze Litwy – masakra w drugiej połowie

Dwie twarze Litwy – masakra w drugiej połowie

Męczyli się z Kosowem jeszcze bardziej, niż Polska z Węgrami, ale jak już przycisnęli po przerwie, to ze słabszego rywala nie było co zbierać. Nawet w osłabieniu będą bardzo trudnym rywalem.

Dardan Berisha zdobył 19 pkt. (fot. FIBA Europe)

PLK, NBA – obstawiaj na UNIBET i wygrywaj kasę! >>

Litwa to jeden z tych krajów, których reprezentacje najwięcej straciły na skutek wprowadzenia nowego systemu eliminacji oraz wojny pomiędzy FIBA i Euroligą. Przy jej obecnej kadrze, pozbawionej podstawowych zawodników, wypadałoby dopisać literkę „B”, a momentami nawet „C”.

I tak nic nie usprawiedliwia remisu 35:35 do przerwy z, niech Dardan Berisha wybaczy, mocno egzotycznym Kosowem. W drugiej połowie widzieliśmy już jednak Litwę grającą z pasją, jakiej zwykle oczekuje się od koszykarskiej reprezentacji tego kraju. Wynik tej części 64:26 mówi wszystko. Skończyło się na bezproblemowym 99:61 dla gości.

Grę naszych niedzielnych rywali prowadzi doświadczony Ronaldas Seibutis, jeden z graczy, którzy mają za sobą regularne występy w „prawdziwej” reprezentacji. Najgroźniejszym strzelcem (akurat wszedł z ławki) jest Adas Juškevičius z Lietkabelis Panevėžys, który potwierdził świetną formę z europejskich pucharów, zdobywając 16 punktów, najwięcej w zespole. Na jego rzut z dystansu trzeba będzie szczególnie uważać.

Na skrzydle ważnym graczem jest, znany kibicom PLK z gry w Treflu, Eimantas Bendzius, razem z Obradoiro zaskakujący całą ACB dobrą grą w tym sezonie. Pod koszem główną opcją jest Evaldas Kairys (na co dzień w Turcji), a jego zmiennikiem – reaktywowany w trybie nadzwyczajnym Krzysztof Ławrynowicz. 38-letni weteran zagrał przez 10 minut i zdobył 7 punktów, ale jego też z pewnością nie można jeszcze lekceważyć.

Kosowo? Dardan był takim Dardanem jakiego znamy – grał 32 minuty i zdobył 19 punktów, ale trafił tylko 6-18 rzutów z gry, w tym 1-6 z dystansu. Drugim ważnym graczem zespołu z Bałkanów jest naturalizowany Amerykanin Scott Bamforth, grający obecnie we włoskim Sassari. Dorzucił 17 punktów, ale skuteczność (6-14) też miał umiarkowaną. Razem z Berishą oddali we dwóch dużo ponad połowę rzutów zespołu.

Mecz Polski z Litwą w Kłajpedzie odbędzie się już jutro, w niedzielę, o godz. 18.30 polskiego czasu. Transmisję przeprowadzi TVP Sport.

Pełne statystyki z meczu TUTAJ >>

PLK, NBA – obstawiaj na UNIBET i wygrywaj kasę! >>




Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami