Niegdyś znakomity środkowy, dziś mającą coraz więcej problemów zapomniana gwiazda – Dwight Howard zdążył zagrać dla Washington Wizards tylko dziewięć spotkań i wiele wskazuje na to, że nieprędko znów zobaczymy go w akcji.

W takich butach w NBA błyszczy Kyrie Irving >>
Wszystko przez problemy z… pośladkami. Dwight Howard naderwał bowiem mięśnie właśnie w pośladku i według ostatnich informacji, jakie przekazał Adrian Wojnarowski z ESPN, najpewniej konieczna będzie operacja. To z kolei będzie oznaczać znaczącą przerwę w grze dla 32-letniego zawodnika, który gra swój pierwszy sezon w barwach Washington Wizards.
Jak do tej pory zdążył zagrać ledwie dziewięć razy, ale w tym czasie był solidnym wsparciem dla Wizards, którzy mają ogromne problemy i z bilansem 8-13 znajdują się na razie poza pierwszą ósemką w konferencji wschodniej. Howard notuje średnio 12.8 punktów, 9.2 zbiórek oraz zaledwie 0.4 bloku na mecz – to zdecydowanie najgorsze osiągi w jego długiej karierze.
Zanim jednak Howard wypadł z gry w połowie listopada, zaliczył swój najlepszy mecz od dawien dawna, zdobywając 25 punktów (9/13 z gry, 7/10 z wolnych) i 17 zbiórek w przegranym przez Wizards starciu z Brooklyn Nets. W kolejnym spotkaniu kontuzja się niestety odnowiła i od tego czasu Howard znów pauzuje. Środkowy opuścił już 12 z 21 spotkań ekipy z D.C. w tym sezonie.
Dla Wizards absencja Howarda to spore osłabienie, bo drużyna jest jedną z najsłabiej zbierających w lidze, a Scott Brooks zmuszony jest korzystać z drugoroczniaka Thomasa Bryanta. Z ławki w ostatnich meczach nie podnosi się nawet Ian Mahinmi, któremu Wizards za ogrzewanie siedzeń płacą grube pieniądze. Ewentualna operacja pośladka Howarda nie jest więc dobra wiadomością dla Wizards.
32-letni podkoszowy w ostatnich latach przeszedł drogę od supergwiazdy do gracza, który nie może sobie znaleźć miejsca. Ośmiokrotny uczestnik Meczu Gwiazd w ostatnich czterech latach grał w Houston, Atlancie, Charlotte oraz Waszyngtonie, a przez moment był też graczem Brooklyn Nets. Jego dwuletni kontrakt z Wizards (podpisany tego lata) wart jest $11 milionów dolarów.
Tomek Kordylewski
W takich butach w NBA błyszczy Kyrie Irving >>