PRAISE THE WEAR

Dylewicz wraca do koszykówki. W nowej roli!

Dylewicz wraca do koszykówki. W nowej roli!

Filip Dylewicz wraca do koszykówki. Były koszykarz dołącza do struktur klubu z Ostrowa Wielkopolskiego.
Filip Dylewicz (fot. Andrzej Romański/Plk.pl)

Filip Dylewicz będzie dyrektorem klubu z Ostrowa Wielkopolskiego. W ubiegłym sezonie oficjalnie zakończył bogatą koszykarską karierę (708 meczów w ekstraklasie) i pracował z młodzieżą. Teraz przenosi się do Stali Ostrów, której barwy także miał okazję reprezentować jako koszykarz.

Bartosz Karasiński, prezes Stalówki, podkreśla, że Filip Dylewicz doskonale wpisuje się w założenia klubowej wizji. Jego ogromna wiedza o koszykówce będzie wykorzystywana na wielu płaszczyznach funkcjonowania klubu, zarówno w ekstraklasie, jak i w rozwijającej się ORLEN Akademia Koszykówki BM Stal. Filip Dylewicz będzie pełnił ważną rolę w klubie. Jego obowiązki obejmą współpracę ze sztabem trenerskim I drużyny, oraz sponsorami oraz prowadzenie rozmów z partnerami biznesowymi.
Ponadto, będzie odpowiedzialny za koordynację rozwoju ORLEN Akademia Koszykówki BM Stal, co jest istotnym elementem budowania przyszłości klubu poprzez rozwijanie młodych talentów koszykarskich.
Ta decyzja stanowi ważny krok w kontynuacji rozwoju klubu ARGED BM Stal Ostrów Wielkopolskii wzmocnienia jego pozycji nie tylko w ekstraklasie, ale także w kształtowaniu przyszłości koszykówki poprzez ORLEN Akademia Koszykówki BM Stal.

Tak klub poinformował o przyczynach zatrudnienia Dylewicza. Stal, mimo sporego budżetu, do tej pory nie miała rozbudowanych struktur klubowych. Dojście doświadczonego koszykarza to krok w dobrą stronę w budowie organizacji.

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami