Szybki rewanż za Puchar Polski! Jak Stelmet będzie wyglądał po dłuższym odpoczynku? Czy jest w tej drużynie lider? Czy Stal ma jeszcze szanse na miejsce w czwórce i czy Mike Scott potrafi regularnie grać dobrze? Mecz Stelmetu ze Stalą w czwartek o godz. 20.45.

adidas Harden Vol. 2 – w tych butach James Harden gra jak MVP >>
Jak wygląda wypoczęty Stelmet?
Zielonogórzanie są liderem PLK, jednak ciężko jest się przekonać do stylu gry zespołu Igora Jovovicia. Stelmet przepycha kolejne zwycięstwa, jest skuteczny i to oczywiście najważniejsze, ale cały czas wątpimy, czy ten skład z taką grą jest w stanie zdobyć mistrzostwo.
Grę drużyny z Zielonej Góry zawsze można było wytłumaczyć, a to kontuzjami, a to zmęczeniem związanym z rywalizacją i podróżami w ramach ligi VTB. Mecz ze Stalą to pierwszy taki moment tego sezonu, kiedy zawodnicy dostali trochę oddechu, Igor Jovović mógł pewne rzeczy dopracować i na spokojnie przećwiczyć. Wciąż oczywiście sytuacja nie była idealna, zabrakło kadrowiczów, ale o lepszą w tym sezonie będzie już ciężko.
Spotkanie ze Stalą, z którą już 2 razy w tym sezonie przegrali, pokaże, czy Stelmet rzeczywiście jest w stanie dominować u siebie (w CRS jeszcze nie przegrali) nad rywalami z TOP5 ligi. Dotychczasowy ich bilans z czołówką to 1-4 (wygrana z Arką u siebie 113:93).
Czy jedzie z nami lider?
Kto jest zawodnikiem potrafiącym wziąć odpowiedzialność za wynik w Stelmecie? Kto jest liderem zespołu z Zielonej Góry? Do kogo pójdzie piłka w decydującym momencie? A może w ogóle takiego gracza w tej drużynie nie potrzeba?
Cały czas tego nie wiemy. Michał Sokołowski to jeden z największych kandydatów do nagrody MVP, ale także gracz, który aż tak dużej różnicy w grze 1 na 1 nie robi. Markel Starks gra coraz lepiej, ale póki co nie okazał się typem zawodnika, który w pojedynkę może w pewnych momentach spotkania dominować i punktować, kiedy zespół przeżywa kryzys.
Może się okazać, że Stelmet zespołową koszykówką zajdzie naprawdę daleko, ale w poprzednich latach zawsze miał w swoim składzie zawodnika, który indywidualnie mógł zrobić coś z niczego. Teraz takie gracza nie ma. Mecz ze Stalą może pokazać, że z tej grupy ktoś się wyłoni do bycia liderem, że takowego nie ma, co da do myślenia w kwestii transferów lub że go po prostu nie potrzeba.
Czy Stal ma szanse na przewagę parkietu?
Hala/salka przy ul. Wrocławskiej jest ciasna, dla rywali na pewno niewygodna i specyficzna. To spory atut ostrowian, szczególnie, że przegrali tam w tym sezonie tylko dwukrotnie. Jeśli coś mogłoby być przewagą Stali nad którymkolwiek z rywali z TOP4 w playoff, to na pewno byłby to atut własnego parkietu.
Jednak żeby wskoczyć do pierwszej czwórki, Stal w tym sezonie już tak naprawdę nie może przegrywać. Aktualnie ma dwie porażki więcej niż Anwil i Polski Cukier, kolejna w Zielonej Góry, może spowodować całkowitą utratę nadziei na przewagę parkietu w playoff.
Czy Mike Scott rzeczywiście odzyskał formę?
Amerykanin w turnieju o Puchar Polski, choć nie dostał statuetki MVP, był najważniejszym zawodnikiem swojego zespołu. Grał tak, jak na początku sezonu, kiedy trafiał klasyczne dla siebie rzuty po koźle i podejmował na parkiecie dobre decyzje.
Potem przyszedł kryzys, w który gra Scotta stała się nieznośna. Forsował rzuty, tracił piłkę, co kosztowało go minuty i prawie że miejsce w drużynie. Poprowadzeniem Stali do sukcesu zdaje się, że odkupił swoje winy.
Dobre występy w Warszawie pokazały, że Mike jest w stanie grać na wysokim poziomie pod presją i w meczach o stawkę. Jednak nie można zapominać, że rywale z jakimi przyszło wygrywać ostrowianom w Pucharze Polski albo nie byli w pełni sił (Stelmet, Arka), albo potencjałem od Stali odstawały (Polpharma).
Czy Stal jest w stanie wygrywać z drużyną zaliczaną do TOP4 i to na wyjeździe? Czy rzeczywiście pojęcie superligi powinniśmy rozszerzyć o zespół z Ostrowa? Czwartek powinien przynieść odpowiedzi lub chociaż kolejne argumenty do tej dyskusji.
Spotkanie Stelmetu Enea BC Zielona Góra z Arged BMSlam Stalą Ostrów Wielkopolski odbędzie się w czwartek, o 20:45. Transmisja w Polsat Sport Extra.
Grzegorz Szybieniecki
adidas Harden Vol. 2 – w tych butach James Harden gra jak MVP >>