
W pierwszej kwarcie Śląsk trzymał się całkiem dzielnie. Po kilku minutach prowadził nawet 9:4, jednak kolejne chwile to już ofensywna niemoc w wykonaniu WKS-u, którą wykorzystali przyjezdni, notując serię aż 12:0! Mimo tego pierwsza kwarta zakończyła się raptem jednopunktową przewagą Hamburg Towers. Zupełnie inaczej wyglądała druga część meczu. Podopieczni Andreja Urlepa rozluźnili się w defensywie, czego efektem było stracenie 29 oczek. Niemiecka ekipa wręcz zdominowała Śląsk pod względem liczby zbiórek – aż 22 do 9. Wśród zawodników Śląska należy jednak wyróżnić Jeremiaha Martina, który był zdecydowanie najjaśniejszą postacią w ataku. Po drugiej stronie parkietu jeszcze lepiej prezentował się Seth Hinrichs.
Trudno było o jakikolwiek optymizm, jeśli nie minęła nawet minuta drugiej połowy, a przyjezdni prowadzili różnicą 20 punktów. Na zegarze upłynęło kolejnych kilkadziesiąt sekund, przewaga urosła jeszcze bardziej. Wtedy o przerwę poprosił Andrej Urlep. Pierwsza akcja po powrocie na plac gry zakończyła się stratą. Wrocławianie mogli tylko bezradnie rozłożyć na ręce. Po trzech kwartach goście wygrywali 81:49, a część kibiców zaczęła przedwcześnie opuszczać Halę Stulecia. Takich zachowań nie pochwalamy, natomiast musimy przyznać – podczas ostatnich 10 minut nie wydarzyło się nic wielkiego. Śląsk może mieć jednak małe powody do zmartwienia, bowiem Jeremiah Martin musiał przedwcześnie upuścić parkiet. Jak poważny jest to uraz? Tego jeszcze nie wiemy. Ostatecznie niemiecka ekipa wygrała we Wrocławiu 100:64.
Nie na takie mecze zasługują wrocławscy kibice. @hamburgtowers zdecydowanie lepszy od WKS-u 🔴 pic.twitter.com/kpts96yi6s
— WKS Śląsk Wrocław – koszykówka (@WKS_SlaskBasket) January 25, 2023
W środowym spotkaniu w barwach WKS-u zadebiutował Serhij Pawłow. Śląsk dokonał tego transferu kilka dni temu, jednak obecnie nie można zbyt wiele powiedzieć na temat gry 25-latka. Ukrainiec spędził na parkiecie 10 minut, lecz punktów nie zdobył.
Dla Śląska była to jedenasta porażka w EuroCupie, która wciąż oznacza ostatnie miejsce w grupie B. Ewentualny awans do fazy play-off oddala się coraz bardziej.