
San Antonio Spurs — Memphis Grizzlies
Mecz Spurs z Grizzlies był starciem ostatniej drużyny Konferencji Zachodniej, z trzynastą. Podopieczni Gregga Popovicha są w trakcie przebudowy zespołu, a ich bilans raczej nie odbiega od przedsezonowych oczekiwań. Zupełnie inaczej ma się sytuacja “Miśków”, które z powodu kontuzji straciły kilku ważnych zawodników, jak Ja Morant czy Steven Adams, przez co, zamiast rywalizować o rozstawienie w play-offach, również okupują dolną część tabeli.
Dzisiejszy mecz od samego początku przebiegał pod dyktando Spurs, którzy już w pierwszej kwarcie wypracowali dwucyfrową przewagę. Kapitalne wejście w spotkanie zaliczył Jeremy Sochan, błyskawicznie zapisując 6pkt/8zb/2as/1prz/1blk. W drugiej odsłonie przewaga gospodarzy wzrosła do siedemnastu punktów, ale wtedy Grizzlies zaczęli seryjnie trafiać zza łuku i na przerwę schodzili, przegrywając już tylko 43:44.
W drugiej części rywalizacji podopieczni Taylora Jenkinsa zdecydowanie poprawili swoją egzekucję po atakowanej stronie parkietu, a także skutecznie utrudniali życie przeciwnikom w defensywie. W całej drugiej połowie Spurs trafili zaledwie 19 z 49 rzutów z gry (38.8%), a w grze utrzymywały ich jedynie liczne straty Memphis oraz zbiórki w ataku. Na 26 sekund przed końcem SAS przegrywali już 91:97, ale wtedy trójkę trafił Devin Vassell (27pkt/4zb/4as), a chwilę później Sochan zaliczył przechwyt, po którym podał piłkę do Tre Jonesa (16pkt/7zb/5as/2prz), a ten doprowadził do remisu. Grizzlies mieli jednak jeszcze jedną akcję, którą skutecznie wykończył Jaren Jackson Jr (28pkt/7zb/2blk), zapewniając zwycięstwo swojej drużynie 99:97.
Po genialnej pierwszej kwarcie Jeremy Sochan zdecydowanie przycichł. Wyłączając pierwsze dwanaście minut meczu, Polak zapisał na koncie tylko dwie zbiórki, dwie asysty, trzy przechwyty i dwie straty, pudłując wszystkie osiem rzutów z gry.
Pozostałe informacje
- Brandon Ingram uniknął dłuższej przerwy od gry. Skrzydłowy Pelicans doznał kontuzji lewego kolana we wczorajszym meczu z Orlando Magic, a sztab medyczny zakłada, że 26-latek będzie pauzował co najmniej dwa tygodnie.
- Pomimo braku jednego ze swoich liderów Pelicans rozbili na wyjeździe Miami Heat 111:88.
- Minnesota Timberwolves pokonała na własnym parkiecie Cleveland Cavaliers 104:91 w meczu trzecich miejsc swoich konferencji. W barwach “Leśnych Wilków” do gry wrócili Rudy Gobert oraz Naz Reid.
Komplet wyników minionej nocy:
Toronto Raptors — Oklahoma City Thunder 103:123 (35:28, 21:35, 22:26, 25:34)
Gradey Dick 21pkt/5zb — Shai Gilgeous-Alexander 23pkt/7zb/8as/3prz
Detroit Pistons — Boston Celtics 102:129 (34:32, 19:37, 30:35, 19:25)
James Wiseman 24pkt/9zb/4as — Jaylen Brown 33pkt/4zb/4prz
San Antonio Spurs — Memphis Grizzlies 97:99 (30:18, 14:25, 24:28, 29:28)
Victor Wembanyama 31pkt/16zb/5as/2prz/3blk — Jaren Jackson Jr 28pkt/7zb/2blk
Minnesota Timberwolves — Cleveland Cavaliers 104:91 (25:20, 21:29, 26:17, 32:25)
Anthony Edwards 16pkt/13zb/5as — Jarrett Allen 15pkt/13zb/5as
Miami Heat — New Orleans Pelicans 88:111 (20:21, 22:25, 24:30, 22:35)
Jimmy Butler 17pkt/4zb/5as — CJ McCollum 30pkt/4zb/7as
Portland Trail Blazers — Los Angeles Clippers 117:125 (27:42, 26:28, 27:31, 37:24)
Scoot Henderson 24pkt/4zb/10as/2prz – Paul George 31pkt/4zb/3as/2prz/2blk
Golden State Warriors — Indiana Pacers 111:123 (38:38, 29:28, 21:36, 23:21)
Stephen Curry 25pkt/11zb/5as – Tyrese Haliburton 26pkt/11as/4prz/3blk
Los Angeles Lakers — Philadelphia 76ers 101:94 (24:23, 26:29, 25:24, 26:18)
Anthony Davis 23pkt/19zb/4as/4blk – Tyrese 27pkt/3as/3prz