– Przez większość meczu trzymaliśmy się naszych założeń. Chcieliśmy zagęścić strefę podkoszową i zmusić ich do rzutów za trzy, oni niezbyt dobrze dzielą się piłką. To są bardzo dobrzy zawodnicy, którzy wykraczają poza nasze warunki finansowe. Oni grają za pieniądze nieosiągalne w naszej lidze. Dziś pokazaliśmy, ze indywidualności to nie wszystko, że zespół jest ponad jednostkami – mówił po meczu trener Andrzej Urban dla klubowej telewizji.
Ostrowianie już do przerwy wypracowali sobie sporą przewagę, prowadzili 53:42. W trzeciej odsłonie goście rzucili się do odrabiania strat (zeszli na 63:60), ale gracze drużyny Andrzeja Urbana kontrolowali boiskowe wydarzenia w ostatniej kwarcie.
Stalówka trafiła w meczu 13 z 31 rzutów za trzy. Ich przeciwnicy byli fatalni w tym elemencie. Trafili 3 z 26 prób.
Po 17 punktów rzucili Nemanja Djurisić i Jakub Garbacz (4/7 za trzy), 15 dołożył Damian Kulig (3/4 za trzy), a 11 oczek miał Aleksander Załucki. Dla gości 28 punktów rzucił Tyler Bey – 36 numer draftu NBA 2020.
W czwartek, w Ergo Arenie, Ironi Nes Ziona czeka mecz z Treflem Sopot.
BM Stal Ostrów Wielkopolski – Ironi Ness Ziona 92:76 (21:18, 32:24, 15:19, 24:15)