REDAKCJA

Energa Basket Liga z nowym prezesem?

Energa Basket Liga z nowym prezesem?

Radosław Piesiewicz przestanie być prezesem Energa Basket Ligi? Niewykluczone. Wiemy, kto jest szykowany na jego dotychczasowe miejsce.
fot. Andrzej Romański / plk.pl

Radosław Piesiewicz od kilku lat jest prezesem zarówno Polskiego Związku Koszykówki, jak i Energa Basket Ligi. Jeszcze w styczniu tego roku dowiedzieliśmy się, że ma zamiar objąć stanowisko prezesa Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Tym obecnie jest Andrzej Kraśnicki. Mówi się, że szanse na zmianę są naprawdę duże.

Wszystko wskazuje na to, że jeśli Piesiewicz faktycznie będzie pracował dla Polskiego Komitetu Olimpijskiego, stery w polskiej koszykówce przejmie ktoś inny. Naprawdę dużą porcję informacji w środowe popołudnie opublikował Karol Wasiek (dziennikarz WP Sportowych Faktów), który wspomniał m.in. o ewentualnym nowym prezesie Energa Basket Ligi.

Tę funkcję rzekomo ma przejąć Łukasz Koszarek. Wszystko składa się w logiczną całość. 39-latek od ponad roku jest dyrektorem sportowym reprezentacji Polski mężczyzn. Co więcej, za kilkanaście dni rozegra swoje pożegnalne spotkanie w biało-czerwonych barwach, gdy Kosz Kadra zagra w Sosnowcu z Austrią. I choć Koszarek wciąż jest częścią wicemistrzów Polski, to sam zapowiada, że koniec sportowej kariery zbliża się nieubłaganie.

W strukturach PZKosz i EBL być może pojawi się jeszcze jedna postać. To Arkadiusz Lewandowski, czyli były prezes Anwilu Włocławek, który weźmie odpowiedzialność za sprawy marketingowe. Teraz pozostaje nam tylko czekać na rozwój sytuacji.

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami