
Nikola Jokić był nie do zatrzymania w meczu z Polską / fot. FIBA.com
Przed meczem zastanwialiśmy się, czy Polska powinna podjąć biznesową decyzję i dać odpocząć starterom w meczu o 1. miejsce w grupie D przeciwko Serbii. Na nic zdały się nasze dywagacje, bowiem Serbowie ani przez moment nie mieli problemów z obroną biało-czerwonych. Już do przerwy prowadzili 52:35.
Na trzecią kwartę wyszli już totalnie rozluźnieni, więc Polacy zmniejszyli szybko straty na 56:43. Trafili dwie trójki, dwa razy pobiegli do kontry i Svietlislav Pesic poprosił o czas. Serbowie skończyli trzecią odsłonę prowadząc 72:50. Czwarta kwarta to już okazja dla rezerwowych obu drużyn.
Na 5 minut do końca do boksu powędrował A.J Slaughter, a jeszcze więcej “wolnego” dostał Mateusz Ponitka, który zagrał tylko 21 minut. Najwięcej, ponad 23 minuty, rozegrał skrzydłowt Michał Sokołowski.
Nikola Jokić był nie do zatrzymania. Rzucił 19 punktów w 17 minut, pudłując ledwie jeden rzut z gry – 7/8. Jego grę obserwował Aaron Gordon, klubowy kolega z Denver Nuggets.
Aaron Gordon stopped by Prague to support Joker! 🃏#EuroBasket x #BringTheNoise pic.twitter.com/lvqUWrJQZj
— #EuroBasket 2022 (@EuroBasket) September 8, 2022
W niedzielę zmierzymy się w 1/8 rozgrywek z reprezentacją Ukrainy, która pokonała Estonię 74:73, Wielką Brytanię 90:61 i sensacyjnie ograła Włochy 84:73.
Kosma Zatorski