PRAISE THE WEAR

EuroBasket 2022: Idealny kibic nie istnieje?

EuroBasket 2022: Idealny kibic nie istnieje?

Polscy kibice głośno dopingowali Mateusza Ponitkę i spółkę podczas niedzielnego spotkania z Ukrainą. Realizatorzy transmisji zwrócili uwagę na jednego z nich.

Mistrzostwa Europy w koszykówce to nie tylko wydarzenia na parkiecie, ale i na trybunach. W niedzielę w Berlinie można było spotkać między innymi kibiców Finlandii przebranych za wilki, którzy głośno wyli w holu hali Mercedes-Benz Arena po ostatnim gwizdku, głośnych kibiców Chorwacji, którzy niestety wracają do domu czy urocze greckie dzieciaki z transparentami wyrażającymi bezgraniczne uczucie do Giannisa Antetokounmpo.

Polscy kibice zgromadzili się w sektorze tuż za ławką naszej reprezentacji i głośno dopingowali biało-czerwonych przed 40 minut spotkania, a później ściskali naszych koszykarzy.

Po udanej trójce Mateusza Ponitki realizator transmisji zdecydował się pokazać kibica w masce nosacza, którego doskonale kojarzymy ze słynnej serii memów o zawistnym, wścibskim “Somsiedzie”. Ciężko było się nie uśmiechnąć. “Idealny kibic nie istn…” – napisał social media manager TVP Sport.

Nie mamy pojęcia, kto kryje się pod maską. Mamy jedynie podejrzenia, że może być to użytkownik Twittera o ksywce plkmeme, który od kilkunastu miesięcy dostarcza kibicom dawkę niezapomnianego, żartobliwego contentu. Już potwierdził, że wybiera się na środowy mecz Polaków ze Słowenią.

Czy ponownie ujrzymy Somsiada na trybunach? Mamy nadzieję, że biało-czerwoni ponownie będą mogli zaśpiewać “Berlin jest nasz!” i nie będzie w tym krzty przesady.

Mecz ze Słowenią rozpocznie się o godz. 20:30. Transmisję ze spotkania pokaże stacja TVP Sport.

KZ

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami