PRAISE THE WEAR

Facundo Campazzo wzmacnia euroligowy klub!

Facundo Campazzo wzmacnia euroligowy klub!

Wyjaśniła się przyszłość argentyńskiego koszykarza. Facundo Campazzo graczem Crveny Zvezdy Belgrad!
Facundo Campazzo / fot. FIBA

Załóż konto w Superbet i odbierz 1554 zł na start!

Rozgrywający podpisał kontrakt z serbskim klubem do końca sezonu 2023/2024.

Dla Argentyńczyka jest to powrót na europejskie parkiety. Od kilku lat prezentował się w NBA. W najlepszej lidze świata był częścią najpierw Denver Nuggets, a następnie Dallas Mavericks. Łącznie zaliczył tam prawie 150 występów. Zdecydowanie najlepiej Campazzo będzie wspominał sezon 2020/2021. Wówczas jego średnie statystyki wynosiły 6,1 punktu, 2 zbiórki oraz 3,6 asysty, a Denver z nim w składzie zakończyło rundę zasadniczą na trzecim miejscu w konferencji zachodniej. W 1/8 dość pewnie rozprawili się z Portland Trail Blazers (4-2), jednak w ćwierćfinale błyskawicznie przegrali cztery kolejne starcia z Phoenix Suns, późniejszymi wicemistrzami NBA.

Wcześniej Campazzo reprezentował dwa hiszpańskie kluby, a także argentyński Penarol, z którym sięgnął po cztery tytuły mistrzowskie. Na Starym Kontynencie grał w barwach Realu Madryt oraz Murcii. Podczas rekordowego sezonu w Europie zdobywał średnio: 14,1 punktu, 2,8 zbiórki i 5,9 asysty.

Teraz dołącza do Crveny Zvezdy. Koszykarze z Belgradu są liderami tabeli w lidze serbskiej, a w Eurolidze z bilansem 7-7 są na miejscu numer dziesięć.

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami