Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 1300 i do 200 zł na start. Sprawdź! >>
Jak małe są różnice w walce o pierwsze miejsce na Wschodzie? W wyścigu uczestniczą łącznie cztery zespoły, a wśród nich m.in. Boston Celtics, którzy we wtorek obudzili się na czwartym miejscu w tabeli, a dziś – choć w nocy nie grali – są już na trzecim. To efekt porażki 76ers na własnym parkiecie w pojedynku z Milwaukee Bucks po 40 punktach i wielkim bloku Giannisa Antetokounmpo.
Grecki skrzydłowy zaliczył kapitalny występ, dokładając do 40 oczek jeszcze 14 zbiórek, sześć asyst oraz trzy bloki. Jeden z tych bloków miał miejsce w ostatnich sekundach spotkania, gdy przy stanie 118:116 dla Bucks z dystansu spudłował James Harden, piłkę zaraz pod koszem zebrał Joel Embiid, lecz jego próbę na remis doskonale zablokował Antetokounmpo.
Sędziowie początkowo uznali ten blok za nieprzepisowy i przyznali 76ers punkty, lecz po sprawdzeniu okazało się, że nie mieli racji. Kozły wygrały tym samym w Filadelfii i przeskoczyły Szóstki w tabeli. W tej chwil pierwsze miejsce zajmują Heat, ale Bucks są zaraz za nimi, a w grze o pierwsze miejsce są też jeszcze Celtics. Wtorkowa porażka wyrzuciła z kolei 76ers na czwartą lokatę.
Na nic zdał się solidny występ Jamesa Hardena, który zdobył 32 oczka, choć w ostatnich sekundach pomylił się z dystansu. Kluczowy okazał się jednak tak naprawdę początek czwartej kwarty, kiedy to Bucks odrobili straty, choć nie byli w stanie uciec rywalom – ci zawsze bowiem odpowiadali i spotkanie do końca pozostało bardzo wyrównane.
Kozły przypominają więc w ten sposób, że nie należy ich lekceważyć przed zbliżającym się startem fazy play-off, w której trakcie ekipa z Milwaukee bronić będzie mistrzowskiego tytułu. Antetokounmpo pozostaje jednym z najlepszych graczy w lidze i kandydatem do kolejnej nagrody MVP, a z nim na parkiecie Bucks nie muszą obawiać się w zasadzie niczego, ani nikogo.
Tomek Kordylewski
Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 1300 i do 200 zł na start. Sprawdź! >>