Koszykarz sam wystosował kilka słów do kibiców za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych. – W życiu sportowca są takie wiadomości, których nie chce się nigdy dostać. Jedna z nich trafiła dzisiaj do mnie. Niestety potwierdził się najgorszy scenariusz i diagnoza – zerwanie więzadła krzyżowego przedniego, tzw ACL – czytamy we wpisie.
32-latek od tego sezonu jest częścią PGE Spójni Stargard. W jej barwach zdążył rozegrać 12 spotkań w Energa Basket Lidze, notując średnio: 4,8 punktu, 4 zbiórki oraz 0,7 asysty. Najlepiej zaprezentował się podczas derbowego starcia z Kingiem – wówczas zdobył 12 punktów i 7 zbiórek, a jego skuteczność za dwa była stuprocentowa. Mówi się, że prócz ponadprzeciętnych umiejętności koszykarskich, jest także świetnym człowiekiem.
Niestety, tak poważna kontuzja wiąże się z długą nieobecnością na parkiecie. Wcześniej koszykarz musi w ogóle wrócić do pełnej sprawności. – Teraz zamiast parkietu będzie sala rehabilitacyjna, ale zapewniam, że dam z siebie wszystko i wyskoczę jeszcze nie raz w kierunku kosza oraz będę pierwszy po bezpańską piłkę na parkiecie! Żubr na chwilę się chowa, ale jeszcze tu wróci. Silniejszy niż myślisz! – takimi słowami Sulima zakończył swój wpis. Krzysztof, my również wierzymy w Twój powrót. Życzymy dużo zdrowia!