W hicie przedostatniej kolejki spotkały się Legia Warszawa i Anwil Włocławek. Gospodarze zajmujący 6. miejsce w tabeli w przypadku zwycięstwa zrównaliby się bilansem z trzecią Stalą i przybliżyli do rozstawienia w fazie play-off. Legioniści są niepokonani od ponad miesiąca, kiedy zaliczyli serię pięciu zwycięstw. Anwil po porażce po dogrywce w Ostrowie Wielkopolskim nie może się już czuć tak pewnie na pierwszym miejscu. Podsumowując, obie drużyny miały dzisiaj o co grać.
Mecz rozpoczął się idealnie dla Anwilu, a zdobywcą pierwszych 8 punktów w meczu został Luke Petrasek. Także po jego trójce w 5. minucie zespół gości wypracował dwucyfrową przewagę – 16:5. Legia jeszcze w pierwszej kwarcie zaczęła odrabiać straty i zbliżyła się do rywali na punkt. Na początku drugiej odsłony gospodarze wyszli na prowadzenie 30:29 po akcji Lorena Jacksona. Włocławianie odpowiedzieli serią 9:0, ale potem to oni nie trafili do kosza aż przez 4 minuty. Legia wykorzystała to, zdobywając 16 punktów z rzędu! Drużyna Marka Popiołka utrzymała 8-punktowy zapas do przerwy – 48:40.
Po zmianie stron tempo gry nie spadło. W trzeciej kwarcie obie drużyny rzuciły prawie 30 punktów. W połowie tej części Legia odskoczyła na 16 oczek – 65:49. Anwil odpowiedział serią 10:0, a po 30 minutach przegrywał 69:79. Na 8 minut przed końcem gospodarze stracili ważnego zawodnika. Piąty faul popełnił Loren Jackson.
Legia przez prawie całą ostatnią kwartę czuła na plecach oddech Anwilu. Gospodarze prowadzili, ale różnica wynosiła tylko kilka punktów i w każdej chwili można było ją stracić. Ostatecznie Legioniści wygrali 96:87 i zrównali się bilansem z trzecią Stalą, ale mają od niej słabszy bilans. Zespół z Włocławka nie skorzystał z okazji na zapewnienie sobie pierwszego miejsca, co może stać się faktem jutro w przypadku porażki Trefla ze Śląskiem.
Liderem Legii został Christian Vital, który zdobył aż 30 punktów, trafiając 5 rzutów za 3 punkty. Kolejny z najlepiej punktujących zawodników gospodarzy – Aric Holman zanotował 13 oczek. Anwil miał dwóch wyraźnych liderów. Byli nimi Luke Petrasek (29 punktów) oraz Tomas Kyzlink (20 punktów).