REDAKCJA

Finał wielkiej kariery – Pau Gasol w Barcelonie?

Finał wielkiej kariery – Pau Gasol w Barcelonie?

Hiszpańskie media donoszą, że Pau Gasol jest bliski podpisania kontraktu z Barceloną i gry w ACB oraz Eurolidze. Dla 40-letniego Hiszpana będzie to sezon pożegnalny, po którym prawdopodobnie zakończy karierę.
Pau Gasol (fot. FIBA.com)

PZBUK – zarejestruj się i zgarnij cashback aż 200 złotych! >>

Pau Gasol (40 lat, 213 cm) ostatnio świętował swoje okrągłe, 40. urodziny. Hiszpana nie przeraża jednak 4 z przodu, chce jeszcze wrócić na parkiet, a co więcej, chce z reprezentacją swojego kraju pojechać na Igrzyska Olimpijskie w Tokio w przyszłym roku (więcej TUTAJ>>).

Zdaniem hiszpańskich mediów, Gasol swój finalny sezon w karierze rozegra w Barcelonie, z którą toczy już bardzo zaawansowane negocjację. To byłby wielki hit transferowy i nie zmienia tego wiek Gasola czy ponad roczna przerwa spowodowana kontuzją. 

Sam Pau mówił, że z chęcią zagrałby jeszcze w Barcelonie i wiele wskazuje na to, że taki scenariusz się sprawdzi. Barca po wielu latach współpracy z Ante Tomiciem zdecydowała się zrezygnować z Chorwata i ma w tym momencie wolne miejsce w składzie na pozycji numer 5.

Ściągnięcie do klubu 2-krotnego mistrza NBA, przyszłego członka Hall of Fame i jednego z najlepszych koszykarzy z Europy w historii, to nie tylko spore wzmocnienie, ale także znakomity ruch marketingowy dla Barcelony i całej Euroligi. 

Barca, już z Sarunasem Jasikeviciusem za sterami (więcej TUTAJ>>) będzie jednym z głównych faworytów do wygrania Euroligi. Katalończykom udało się wcześniej tego lata pozyskać Nicka Calathesa, niekwestionowaną gwiazdę Euroligi.

RW

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami